- Nie byłoby tragedii, gdyby wszystkie urządzenia elektryczne były sprawne, a metan nie gromadziłby się w chodnikach przyścianowych. Wentylacja okazała się niewystarczająca do zmieniającej się sytuacji w zakresie zagrożenia metanowego, a stan niektórych kabli był fatalny. Nie wskazano jednoznacznie urządzenia, które było inicjałem zapłonu - informuje Jolanta Talarczyk, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Wstępnie wiadomo jednak, że w kopalni doszło do druzgocących zaniedbań, za które odpowiedzialne są konkretne osoby. WUG nie chce na razie ujawniać szczegółów ustaleń komisji badającej tragiczny wypadek.
- Niestety, na razie nie możemy powiedzieć nic więcej, ale 30 marca o 13:00 podamy wszystkie informacje w tej sprawie - powiedziała w rozmowie z MM Silesią Jolanta Talarczyk.
Po ogłoszeniu raportu komisji wyjaśniającej przyczyny wypadku, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach wyda orzeczenie w sprawie ukarania osób odpowiedzialnych za śmierć 20 górników.
Po zakończonych pracach komisji wiadomo już, że konieczne jest opracowanie nowych zasad techniczno-eksploatacyjnych dla ścian metanowych. Modyfikacje prawa geologiczno-górniczego powinny zawierać regulacje dotyczące m.in. kar dyscyplinarnych wobec pracowników zakładów górniczych.
Osobne postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Czytaj więcej na temat tragedii w kopalni "Wujek-Śląsk" |
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?