Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

August Karl Eduard Kiss – rzeźbiarz z Paprocan

Łukasz Skop
Łukasz Skop
Pochodzący z Paprocan rzeźbiarz stał się jednym z najwybitniejszych artystów epoki. Tworzył w wielu miastach, dziś jego posągi są najchętniej fotografowanymi miejscami w stolicy Niemiec.

August Kiss urodził się 11 października 1802 roku w Paprocanach (dzisiejsza dzielnica Tych). Był najmłodszym synem Augusta Heinricha Philippa Kissa. Jego ojciec wywodził się z rodu węgierskich protestantów. Od 1778 roku był zarządcą huty w Paprocanach, a następnie inspektorem królewskich hut i kopalń. W 1817 roku przeszedł na emeryturę, a rodzina przeprowadziła się do Mikołowa. August miał wtedy 15 lat.

Wtedy też rozpoczął naukę w Królewskiej Hucie Żelaza w Gliwicach. Tam pod okiem Friedricha Ludwiga Bayerhausa, zdobywał pierwsze techniczne i artystyczne doświadczenie. W 1820 roku Kiss znalazł się w odlewni metali kolorowych w Brzegu, gdzie mógł pogłębiać umiejętności. Swoje dzieła odlewał głównie w żelazie, brązie i cynku.

W 1822 roku został wysłany do Berlina, gdzie rozpoczął naukę w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. Pracował wtedy u znanego odlewnika Leopolda Posche. Od 1825 roku został uczniem Christiana Raucha. Wtedy też praktykował z Theodorem Kalide. U Raucha zajmował się głównie miniaturyzowaniem znanych pruskich generałów. Pomagał też Fryderykowi Tieckowi w modelowaniu pomnika „Poskramiacza Koni”.

Pierwsze własne prace August Kiss zaczął tworzyć pod koniec lat dwudziestych XIX wieku. W 1830 roku obejmuje stanowisko nauczyciela cyzelowania i modelowania w Berlińskiej Akademii Rzemiosła i kościoła garnizonowego w Poczdamie. 7 lat później został mianowany członkiem Królewskiej Akademii w Berlinie, a w 1841 roku profesorem instytutu przemysłowego.

Pierwszą jego wielką pracą, powstałą również w 1841roku, była: „Amazonka na koniu w walce z panterą”. Mająca 3,7 metra rzeźba, stanęła w centralnym punkcie Berlina, pomiędzy Muzeum Starożytnym, a najsłynniejszą Berlińską Katedrą. W 1855 roku ta sama praca zdobyła nagrodę na Światowej Wystawie w Paryżu. Rzeźba budziła ówcześnie zarówno zachwyt, jak i krytykę. Niewątpliwie była jednak czymś odmiennym od tego co powstawało do tej pory. Dzisiaj jest najchętniej fotografowanym pomnikiem w stolicy Niemiec.

Dzięki niemu August Kiss zyskał sławę, dobył też miano świetnego rzeźbiarza koni. W swojej dalszej karierze potwierdził to niejednokrotnie, tworząc pomniki monarszych władców właśnie na koniach, które pojawiły się w wielu różnych miastach. Już w 1847 roku odlał monument Fryderyka Wielkiego, który znalazł się na rynku we Wrocławiu. Jego projekt wygrał wtedy z propozycją Theodora Kalide. Już 4 lata później stworzył posąg Fryderyka Wilhelma III dla Królewca. Tego samego monarchę przedstawił jeszcze raz, znów we Wrocławiu, w 1861 roku na pomniku odlanym z brązu.

W 1848 roku August Kiss zyskuje kolejne zlecenie. Na prośbę brata ówczesnego król Prus, ma stworzyć wielkiego Michała Archanioła. Ten, rok później zostaje umieszczony w kaplicy zamku Babelsberg, w Poczdamie. Kopia posągu w 1861 roku została przekazana przez samego Kissa dla kościoła św. Michała w Berlinie.


MMSilesia poleca:




Kolejnym wielkim dziełem artysty była rzeźba „św. Jerzego w walce ze smokiem”. Posąg idealnie wpisywał się w preferencje Kissa, który uwielbiał przecież ukazywać walkę z przeciwnościami, walkę dobra ze złem. Autor podarował go Berlinowi. Pomnik stanął na dziedzińcu zamkowym. Dzisiaj znajduje się nad wybrzeżem Szprewy, w centrum miasta.

Pod koniec życia artysta zajmował się rzeźbieniem nagrobnych figur, dla arystokratów. Niektóre z nich do dzisiaj możemy podziwiać na różnych cmentarzach Berlina. Między innymi nagrobek dla wieloletniego współpracownika, słynnego architekta Fryderyka Schinkela. Jego ostatnim dziełem była grupa postaci uosabiających „Wiarę, Miłość i Nadzieję”. Pomnik ten znajduje się dzisiaj w Muzeum Narodowym w Berlinie. Artysta cierpiał też na choroby dróg oddechowych, przez co wyjeżdżał często do uzdrowiska w Karlovych Varach.

August Kiss zmarł 23 marca 1865 roku. W swoim testamencie zapisał ogromną sumę 300 tys. marek dla Berlińskiego Muzeum na zakup dzieł sztuki. Za życia był bezwątpienia wielkim artystą. Jego pomniki znajdowały się w bardzo wielu miastach jak: Wrocławiu, Berlinie, Poczdamie, czy Królewcu.

Pomnik Fryderyka Wilhelma III w KrólewcuWrocławski pomnik Fryderyka Wielkiego

Mimo, iż August Kiss w wieku 20 lat opuścił Śląsk wiemy, że nigdy o nim nie zapomniał. Dowodem tego może być fakt, iż w 1839 roku przekazał dochód z urządzonej wystawy swoich dzieł w Berlinie, w wysokości 200 talarów, na zakup książek i pomocy naukowych dla szkoły powszechnej w Paprocanach.

Ciekawa jest też historia związana z ewangelickim kościołem św. Jana w Mikołowie. Już w 1817 roku, gdy Kissowie przenieśli się do Mikołowa, rodzice Augusta postanowili zadbać o sferę duchową. Za ich wstawiennictwem księża z Pszczyny mogli odprawiać tam msze. Jednak świątynia została wzniesiona dopiero w 1861 roku. Dzisiaj uważa się, że wielki wkład w jej powstanie miał sam August. Najprawdopodobniej był jej fundatorem. Dodatkowo przypisuje mu się autorstwo odlewu głowy Chrystusa Pana nad głównym wejściem oraz reliefy na ambonie, krzyż i chrzcielnicę.

W Dziale Odlewnictwa Artystycznego Muzeum w Gliwicach możemy podziwiać miniaturę berlińskiego pomnika Wielkiego Elektora, którą August Kiss stworzył jeszcze w 1826 roku.

Na koniec trzeba jeszcze wspomnieć, że pochodzący z Paprocan rzeźbiarz jest dziś bardzo niedocenianą osobą. Mimo, iż jego pomniki należą do najlepszych epoki, pozostaje postacią nieznaną. W samych Tychach mało kto o nim wie. Głównie dzieje się tak dlatego, iż tutejsi mieszkańcy, jak i władze, uważają go za artystę niemieckiego. Zaś w Niemczech jest mało popularny właśnie przez swoje górnośląskie korzenie. Jest to wyjątkowo smutne wiedząc jak wiele dokonał w swoim życiu. Światełkiem w tunelu może być fakt, iż dzisiaj w Paprocanach znajduje się pomnik poświęcony właśnie Augustowi Kissowi i przypominający o jego pochodzeniu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto