Przeczytaj opis wydarzenia:
>> Nasz użtkownik ofiarą społecznej znieczulicy
Użytkownik besss był świadkiem, gdy pijany człowiek zaczął "niewybrednymi tekstami" zaczepiać w autobusie młodą kobietę przy ogólnym przyzwoleniu pasażerów. Gdy nasz użytkownik zareagował, został zaatakowany przez pijanego awanturnika. Nie pomogła również interwencja u kierowcy, który na słowa: "Panie kierowco, jeden z pasażerów jest pijany i zachowuje się agresywnie" odpowiedział "Ja nie chce mieć noża w brzuchu, najlepiej się nie wychylać". Czy miał do tego prawo?
- Zachowanie w takiej sytuacji reguluje paragraf 4 Zasad Porządkowych obowiązujących w komunikacji miejskiej KZK GOP - zapewnia z rozmowie z MM Anna Koteras z biura prasowego KZK GOP.
Odesłani do dokumentu, przeczytać w nim możemy:
1. Kierujący pojazdem lub kontroler (konduktor) może odmówić przewozu osób nietrzeźwych oraz niebezpiecznych lub uciążliwych dla innych pasażerów.
2. Osoby o których mowa w pkt. 1. obowiązane są na wezwanie opuścić pojazd bez prawa zwrotu wartości biletu.
Jednak, jak przyznaje sama Anna Koteras, przepisy te są bardzo ogólnikowe: - Trzeba pamiętać też, że kierowca lub konduktor nie jest od tego, aby się szarpać lub bić - mówi - Każdy kierowca musi mieć telefon komórkowy, przez który w takiej sytuacji, powinien powiadomić odpowiednie służy, czyli dyspozytora ruchu oraz policje lub straż - dodaje Koteras.
- Najlepiej poinformować w takim wypadku kierowcę, który poinformuje odpowiednie służby - wyjaśnia MM Silesii nadkomisarz Piotr Bieniak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - Możemy również sami zadzwonić do policji (997) lub straży miejskiej (986) - dodaje.
Dzwoniąc, należy podać przede wszystkim w autobusie jakiej linii dzieje się dana sytuacja oraz gdzie autobus się znajduje i jaki będzie jego kolejny przystanek. Z pewnością przyjedzie patrol i rozpozna sytuacje. Jeśli osoba zagraża innym lub sobie, zostanie odwieziona do izby wytrzeźwień. Jeśli natomiast zostało popełnione przestępstwo, sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania karnego - wyjaśnia nadkomisarz Bieniak - Na pewno każde zgłoszenie nie pozostanie bez reakcji - zapewnia.
- Przykro nam, że doszło do sytuacji opisywanej przez Państwa - mówi Anna Koteras - W podobnych wypadkach poszkodowany pasażer może napisać pismo do KZK GOP z opisem sytuacji, numerem linii oraz numerem bocznym autobusu. Skontaktujemy się z przewoźnikiem i wyciągniemy odpowiedni konsekwencje - wyjaśnia.
Czy Was też spotkałą przemoc w autobusie? A może byliście świadkiem podobnej sytuacji? Dlaczego bardzo często dotyka nas społęczna znieczulica? Czekamy na Wasze maile, artykuły i opinie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?