Jeśli nie nosorożce, to może fetyszyści miłujący dźwięk tłuczonego szkła? Nie, to także nie oni. Policja w Gliwicach rozkłada bezradnie ręce po tym, jak kolejny raz ktoś zniszczył publiczne mienie.
- Młodzi mężczyźni przechodzący w pobliżu przystanku autobusowego na ul. Tarnogórskiej w Gliwicach wykazali się olbrzymim męstwem, hartem ducha i ciała. Ich dramatyczna walka z przeciwnikiem, który bezczelnie zatarasował im drogę i naruszył ich równowagę psychiczną zasługuje na upamiętnienie. Zachęcamy tych zuchów aby dali się poznać szerszej publiczności i policjantom - apeluje podkom. Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Po wytężonej pracy wandali z przystanku pozostał jedynie szkielet. I niesmak. Bo nikt z mieszkańców okolicznych domów nie wezwał policji, gdy ktoś inny, z najwyraźniej niczym nie skrępowaną pasją, "masakrował" przystanek...
- Potomków barbarzyńców, plemion najeżdżających kraje Europy, w tym i naszego kraju, nie brakuje i pewnie nigdy nie zabraknie, ale... Pojawia się pytanie: jak zareagowali inni? Tak! - nikt nie zadzwonił! Nikt nie poczuł potrzeby powiadomienia policji. Sugerujemy chwilę refleksji mieszkającym w sąsiedztwie... „byłej wiaty autobusowej”, telefon na 997 lub 112 nic nie kosztuje - dodaje policyjny rzecznik.
Z zupełną już powagą policjanci przypominają, że każde zgłoszenie o aktach wandalizmu pozostaje anonimowe.
MMSilesia: Nasze akcje, relacje i patronaty
Nowy dworzec PKP i tunel pod Katowicami? | Piękny Foto Dej w zajezdni Tramwajowej | Elektrociepłownia pod skrzydłami MMSilesia.pl |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?