Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Damian Holecki: Chcę wykorzystać swoją szansę [Wywiad]

Redakcja
Jeden z najpopularniejszych śląskich artystów, wokalista 2008 roku Listy Śląskich Szlagierów, kompozytor i fotograf opowiada o planach na 2010 rok, muzyce i ekspansji na rynek ogólnopolski.

Jakie ma pan plany zawodowe na 2010 rok?

Chciałbym w tym roku zrobić przede wszystkim płytę. Myślałem o płycie coverowej z muzyką lat powojennych. Próbkę takiego repertuaru daliśmy na koncercie z okazji Dnia Matki w Chorzowskim Centrum Kultury przy ogólnym entuzjazmie tam obecnych. To załapało i powstał pomysł nagrania płyty, ale co z tego wyniknie to nie wiem. Oczywiście chciałbym grać dużo koncertów, nakręcić dwa, trzy teledyski i przede wszystkim chciałbym żeby słuchacze i fani , którzy słuchają moich płyt byli zadowoleni z tego, co robię i co komponuję ,to jest dla mnie najważniejsze. Przecież tę całą muzykę robię przede wszystkim dla nich. Największą nagrodą dla mnie jest to że śpiewają za mną na koncertach i kupują moje płyty.

Myślę też o koncertach karaoke, na żywo ze mną. Ludzie którzy przyjdą na koncert będą mieli możliwość śpiewania razem ze mną wszystkich piosenek . Na ekranie będzie tekst, poleci półplayback i ,,cała sala śpiewa z nami.’’ Mam nadzieję, że uda się to zrobić. Już jestem bardzo blisko zakończenia tego wszystkiego od strony technicznej. Jestem ciekawy czy to zainteresuje moich fanów. Wydaję mi się, że to może być coś fajnego, nowego, bo chyba tego jeszcze nikt nie zrobił.

Myślał pan o wydaniu płyty akustycznej?

Myślałem. Tylko obawiam się, że to byłaby muzyka dla koneserów i nie dotarłaby do szerszej grupy odbiorców. Bardzo ciężko jest przewidzieć reakcję ludzi, odgadnąć, co im się spodoba. Fajnie byłoby wybrać wszystkie najlepsze numery i nagrać je akustycznie z fortepianem i ewentualnie skrzypcami. To nie jest nawet technicznie trudne do realizacji, ale obawiam się odbioru takiej płyty przez słuchaczy.

Czy tworząc swoje piosenki komponuje pan melodie do gotowego tekstu, czy tekst powstaje do melodii?

Kiedyś próbowałem pisać muzykę do gotowego tekstu, ale za bardzo mi to nie wychodziło. Teraz robię najpierw muzykę i przeważnie z góry wiem, o czym ma być piosenka, wiem, co ma być w refrenie i ten mój pomysł daje tekściarzowi, w tym przypadku Emilii Sawickiej, która pisze mi teksty. Mam nad tym pełną kontrolę, wiem, co ma być w tekście. Od kiedy piszę piosenki dla siebie zaczęło to lepiej funkcjonować. Takie w pełni autorskie płyty to ostatnia i przedostatnia, na nich są w większości moje piosenki.

Która z pana płyt jest panu najbliższa?

Wydaję mi się, że ostatnia. Z ostatnią płytą wiąże się najwięcej wspomnień, najwięcej miłych wydarzeń. Poznałem fajnych ludzi. Poznałem przyjaciół, którzy pomogli zrobić mi dwa koncerty promocyjne w Chorzowskim Centrum Kultury. Ciężka praca, nieprzespane noce, to wszystko sprawiło, że ta płyta jest najbliższa sercu.

Jakiej pan słucha muzyki?

Słucham absolutnie wszystkiego. Janis Joplin, Aretha Franklin, muzyka poważna. Absolutnie wszystko, co jest fajnie podane, to musi być po prostu dobry utwór. Moim muzycznym autorytetem jest Freddie Mercury pod każdym względem - wykonania, kompozycji. Szkoda, że już Go nie ma wśród żywych.

Jest pan bardzo popularny na Śląsku a czy koncertuje Pan też w innych częściach Polski?

Gramy dużo koncertów w różnych częściach kraju. Graliśmy w Poznaniu, Koninie, Rzeszowie, w Kielcach czy na Mazurach. Czasem bywało tak, że jechaliśmy z Mazur do Rzeszowa a z Rzeszowa do Poznania. Kiedyś zajmowałem się muzyką dance, była to grupa Holetzky i mieliśmy przebój „Pokochaj mnie”, który był bardzo znany i jeździliśmy z nim po całym kraju. Pamiętam, że przez półtora roku graliśmy koncerty w każdy weekend. I teraz jak jeżdżę po kraju to ludzie kojarzą mnie z tamtymi czasami. Minęło 10 lat, ci ludzie też dorośli, dojrzeli i teraz, można powiedzieć, że udało mi się zyskać ich sympatię ponownie, już z inną muzyką.

Czy ma pan plan wejścia ze swoją muzyką szerzej na rynek ogólnopolski?

Plan mam, ale do zrealizowania tego planu potrzebuję sympatyków i osób które byłyby tym wszystkim bardzo blisko zainteresowane . Myślę tutaj o moich wydawcach i wiem że na pewno można zrobić więcej i w tej kwestii na nich liczę . Płyta się świetnie sprzedaje i wiem że można zrobić jeszcze więcej żeby "Po prostu dziękuję" była płytą która dotrze do każdego słuchacza w całej Polsce i za granicę . Wiem, że duża ilość płyt znalazła odbiorców w Niemczech, Kanadzie USA i nawet w Australii nie wspominając o Polonii Francuskiej do której byliśmy zaproszeni w ubiegłym roku . Bardzo bym chciał żeby to, o czym teraz rozmawiamy dotarło do wszystkich zainteresowanych ,bo tak naprawdę szkoda każdej chwili, każdej minuty i każdej sekundy . Żyjemy tylko raz i tylko ten jeden raz mamy tę szansę żeby wykorzystać w pełny i świadomy sposób , to czym obdarzył nas Bóg i natura. I nie wolno nam pod żadnym względem zaprzepaścić tego co się już nigdy nie powtórzy.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto