Wczoraj działająca przy Wyższym Urzędzie Górniczym komisja ds. atmosfery kopalnianej zadecydowała, że wyrobisko, przy którym doszło 18 września do tragicznego wypadku musi zostać odizolowana od pozostałych wyrobisk. Eksperci nie mieli wątpliwości, że nie może dojść do ponownego wydobycia węgla z tego wyrobiska.
Zobacz również: Tragedia w KWK "Wujek-Śląsk" [Raport specjalny] |
Komisja argumentowała swoją decyzję wzrastającym w wyniku przestoju zagrożeniem pożarowym. Pozostający tam jeszcze sprzęt prawdopodobnie nie zostanie już wydobyty, a wyrobisko zostanie odcięte od pozostałych wyrobisk specjalnymi tamami.
Po tragedii z 18 września wyłączono z eksploatacji także inną ścianę wydobywczą - ścianę 4 - znajdującą się na tym samym poziomie, kilkaset metrów od miejsca katastrofy. Eksperci jednak dopuścili ponowne wznowienie wydobycia na tej ścienie, jednak po spełnieniu dodatkowych warunków bezpieczeństwa.
Jednym z warunków pracy na ścianie 4 jest skrócenie chodników przyścianowych do 3-4 metrów, aby nie mógł sie w nich gromadzić metan. Komisja WUG zadecydowała również o zwiększeniu w wyrobisku czujników metanu z 9 do 12 oraz wprowadzeniu dodatkowego, dźwiękowego sygnału, który będzie ostrzegał górników, kiedy stężenie metanu będzie zbliżać się do niebezpiecznego poziomu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?