Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galeria też "naprawiła" mural. Wygląda okropnie!

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
- W głowie mi się nie mieści jak mogli zrobić coś takiego - mówi ...
- W głowie mi się nie mieści jak mogli zrobić coś takiego - mówi ... Jacek Tomaszewski, archiwum MM
- W głowie mi się nie mieści, jak mogli zrobić coś takiego - mówi Raspazjan o tym, co Galeria Szyb Wilson zrobiła z jego muralem.

Miesiąc temu pojawił się u nas artykuł o muralu Escifa. Hiszpan stworzył na jednym z katowickich bloków ogromny włącznik, następnie pojawiły się pod nim "dzieła"  lokalnych wandali. Jedna z grup grafficiarzy postanowiła je zamalować, dodając tym samym coś od siebie do świetnego murala. Wyglądało to kiepsko. Czytaj więcej: Ale wiocha! Pseudografficiarz zniszczył fantastyczny mural [Zdjęcia]

Sytuacja się powtarza. Tylko tym razem w nadgorliwego obrońcę murali wciela się jedna z bardziej znanych instytucji sztuki w regionie - Galeria Szyb Wilson. Na ich "pomoc" trafił Raspazjan, twórca sztuki ulicznej ze Śląska. W 2010 roku namalował dla Galerii Szyb Wilson charakterystyczny mural. Poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądał i jak przebiegały nad nim prace.

Czas jednak mijał, a murale mają to do siebie, że nie są trwałe. - Pracuję na ulicy od wielu lat, toteż przywykłem, że murale są niszczone i nie ubolewam nad tym, to taka specyfika tej sztuki - mówi nam Spaz. Taki los spotkał również "Character Box" w Galerii Szyb Wilson. Mural zaczął odchodzić od ściany więc w galerii postanowili go odnowić. Sami. Efekt jest przerażający.

- Zadziwiające i najbardziej dla mnie niezrozumiałe jest to, że nie zgłosili się do mnie - mówi nam artysta. - Mamy do czynienia z galerią sztuki, pretendującą do miana wizytówki regionu. Jest to piękny poprzemysłowy obiekt, który sam często pokazywałem przyjezdnym i w głowie mi się nie mieści, jak mogli zrobić coś takiego. Nie wiem z czego to wynika, może z braku szacunku do tego rodzaju sztuki? Nie wyobrażam sobie, by w taki sam sposób potraktowali np. obraz Sówki - dodaje.

Co zatem powinni zrobić w galerii? Wyjścia z sytuacji były trzy, po pierwsze można było pozostawić niszczejący mural, po drugie mogli poprosić Raspazjana żeby go poprawił. Była też trzecia, najbardziej radykalna opcja. - Mogli całkowicie zamalować ten mural, tymczasem wybrali chyba najgorsze z możliwych rozwiązań, ponieważ mural zachował swoje cechy, ale stracił jakość. Jak dla mnie to swego rodzaju wandalizm. W dodatku wandalizm dokonany przez galerię sztuki, na terenie galerii sztuki - mówi Spaz.

Oficjalny komentarz Galerii Szyb Wilson:

Mural namalowany jest na surowym betonie i po zimie był w tak złym stanie, że wkrótce stałby się zupełnie niewidoczny. Mieliśmy więc do wyboru: albo czekać, aż całkiem się zniszczy, albo spróbować go ratować. Wybraliśmy to drugie wyjście. Przykro nam, jeśli Artysta poczuł się urażony obecnym wyglądem swojej pracy, pozostaje się jednak cieszyć, że dzieło sztuki mogło stać się przedmiotem tak ożywionej dyskusji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto