Eugeniusz Szwarcer długo pracował jako górnik w kopalni "Bielszowice". Teraz zajął się muzyką, podjął studia na Akademii Muzycznej i tworzy nastrojowy miks bluesa, folku i romantycznych ballad.
Wczorajszego wieczoru, kilka minut po godzinie 19 zaprezentował w sali kameralnej "Czarna Obca" Tarnogórskiego Centrum Kultury utwory ze swojej debiutanckiej płyty "Parkwood". Szwarcer nagrał ją wspólnie z zespołem "Egon band", którego jest założycielem.
Zobacz również: Wystartował Festiwal Ars Cameralis [Program] |
Na ponad godzinnym recitalu były górnik opowiedział o swojej twórczości, okolicznościach powstania utworów oraz zawirowaniach życiowych, które miały wpływ na kształ i brzmienie płyty. Nie ukrywał, że jest alkoholikiem, trzeżwym od osiemnastu lat, a zaistniała sytuacja i problemy z alkoholem miały wpływ na to kim dziś jest.
Eugeniusz Szwarcer | Fot. Krzysztof Gierak
Szwarcer sam pisze teksty i komponuje do nich muzykę. Zanim powstały jego pierwsze autorskie piosenki, to wcześniej wykonywał na scenie utwory "Dżemu", Ryszarda Krawczyka, Stanisława Soyki i Ryszarda Rynkowskiego. W jego utworach znajdziemy przewijające się motywy miłości, wychodzenia z nałogu oraz przemijania życia.
Twórczość Szwarcera wydaje się być pozbawiona artystycznej maniry, co przejawia się przez autentyczność muzyka na scenie, a sama jego osoba wpisuje się nurt Mieczysława Bieńka, który również jako było górnik, zrealizował swoje marzenie i udał się w podróż do Tybetu na spotkanie z Dalajlamą.
MMSilesia: Imprezowy rozkład jazdy
Repertuary filmowe | Spektakle teatralne | Festiwale, festiwale | Imprezy do rana |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?