18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gottwald. Tutaj zaszła zmiana

Mariusz Urbanke
W Polsce wielkość gruntów zdegradowanych oceniono na około 5 tys. ha, z czego ponad 1 tys. ha znajduje się w naszym województwie. Okazuje się jednak, że nie zawsze stanowi to problem, bowiem wiele samorządów oraz firm potrafi je atrakcyjnie zagospodarować lub nawet sprzedać.

- Byłoby cudownie, gdyby tam, gdzie przestała działać huta, od razu dało się zbudować inny zakład - mówi Piotr Wojaczek, prezes Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Niestety, po wielu zakładach pozostają bezużyteczne hale, a przede wszystkim teren, który może być skażony.

Na pewne przeszkody zwraca też uwagę Marek Tokarz, prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA. - Często działki gruntu są obciążone hipotecznie, mają nieuregulowany stan własnościowy czy niefunkcjonalną infrastrukturę techniczną wymagającą likwidacji, nie są także spójne z planami zagospodarowania przestrzennego - mówi.

Problem polega też na tym, że nie istnieją rozwiązania systemowe ukierunkowane na kompleksowy proces przekształcania terenów poprzemysłowych. - Są jednak przykłady - znam je osobiście, bo od lat współpracujemy z samorządami - że gminy przy wsparciu funduszy unijnych czy ekologicznych doprowadzają do rewitalizacji danego terenu, a następnie korzystnie sprzedają go pod nowe inwestycje - mówi Piotr Wojaczek.

- Mamy takie przykłady w Katowicach, Żorach, Tychach czy Gliwicach, które przeznaczyły znaczące środki, żeby przygotować tereny dla firm, które tam się pojawiły. Dziś dzięki swym odważnym decyzjom i inwestycjom odnoszą korzyści, istotne nie tylko dla budżetu miasta, ale i dla wizerunku gminy.

Dobrze to też widać na przykładzie Katowickiego Holdingu Węglowego. - Szukając rozwiązań dla terenów uwalnianych przez przemysł, trzeba brać pod uwagę zmiany w ukształtowaniu terenu, istniejące obiekty - ich stan i możliwość sensownego wykorzystania - oraz miejscowe plany zagospodarowania. Ponadto wymogi przepisów, w tym zwłaszcza ochrony środowiska - mówi Roman Łój, prezes Zarządu KHW SA. - Znaleźć też trzeba możliwości sfinansowania nie tylko samego przekształcenia, lecz i przyszłego zagospodarowania.

Najbardziej widoczny w Katowicach przykład zagospodarowania terenu poprzemysłowego to obszar dawnej kopalni Gottwald, gdzie powstało Silesia City Center. Przygotowując teren pod inwestycję, KHW SA wykonała prace polegające na zatłoczeniu do pustek pozostałych po eksploatacji (w większości z XIX i początków XX stulecia) ponad 5,5 tys. m sześc. zaczynu - mieszaniny popiołów, cementu i wody.

Taką samą techniką wypełniono pustki na terenie po dawnej kopalni Katowice. Trwa tam budowa nowych obiektów, m.in. gmachu Muzeum Śląskiego. Na terenie graniczącym ze Spodkiem pod ziemię zatłoczono ponad 25 tys. m sześc. zaczynu.

Przez kilkadziesiąt lat na Ruchu "Boże Dary" kopalni Murcki-Staszic w Katowicach powstawało zwałowisko skały płonnej. Bezpośrednia bliskość zabudowy mieszkalnej tworzyła obraz życia w cieniu hałdy.

Rozwiązaniem okazało się ustabilizowanie powierzchni zwałowiska, wykonanie dróg i osadników oczyszczających wody opadowe spływające do strumienia - Rowu Murckowskiego. Na 27 ha gruntu wysiano trawę i wysadzono 3 tysiące krzewów, tworząc w ten sposób obszar widokowo-rekreacyjny, komponujący się z leśnym otoczeniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto