Muzeum Hansa Klossa zakończyło swą działalność, ale przybytek przy ulicy Gliwickiej w Katowicach nie zamyka swoich podwojów. Jego właściciel rusza z kolejnym przedsięwzięciem, również nawiązującym do historii, ale na nawiązaniach praktycznie się kończy. Już 1 kwietnia (i to nie Prima Aprilis) otwarty zostanie pub i galeria pop-artystyczna**Schron**.
- To będzie pierwsza taka galeria na Śląsku. Pop-art jest tu szerzej nieznany, bo dopiero niedawno tak na dobrą sprawę weszliśmy w erę konsumpcjonizmu - przyznaje w rozmowie z MM
Piotr Owcarz, właściciel i pomysłodawca.
- Muzeum Hansa Klossa było projektem popkulturowym, bez nastawienia na tworzenie sztuki. Tu to się zmieni. Będą przedstawienia, aranżacje, szersze, głębokie treści - dodaje Owcarz.
Co różni młodych Polaków i Niemców?
Na pierwszy ogień pójdzie inscenizacja z okazji 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. Historyczne wydarzenia będą kanwą opowieści o czasach teraźniejszych. Mają pokazać gdzie dziś znajdują się Polacy, a gdzie Niemcy. Młodzi ludzie z tychże krajów spotkają się w pomieszczeniach zaaranżowanych na karczmę. - Chcemy odpowiedzieć na pytanie "dlaczego nie doszło do pojednania?". Moim zdaniem problemem jest przeszłość. I syndromy, odpowiednio kata (Niemcy) oraz ofiary (Polacy). To dwie różne kultury - mówi Owcarz. Silikonowe figury Klossa i Brunnera zastąpi wizerunek króla Władysława Jagiełły. Autorem jest ten sam rzeźbiarz, Tomasz Pałka.
Głębokie treści to jedno, ale w Schronie ma się również pojawić nutka surrealizmu. Nad całością, oprócz Owcarza, będzie czuwał Jarosław Krokosz. - Chcę by miejsce miało klimat, żeby nie było zwykłym pubem - mówi. - To wyglądało tak, że pewnego dnia zgłosili się do mnie Polacy z Birmingham, którzy chcieli zainwestować zarobione na Wyspach pieniądze. Ale nie chcieli niczego zmieniać, więc zachowana zostanie swoboda twórcza - dodaje Owcarz.
Kultura masowa w knajpie lub supermarkecie
Muzeum Hansa Klossa przetrwało zaledwie 9 miesięcy, w tym wypadku ma być inaczej. Owcarz źródła powodzenia przedsięwzięcia upatruje w tym, iż wstęp będzie niebiletowany, czyli darmowy. - Odejście od biletów ma sens, Polacy niechętnie chodzą. Dosłownie, a już starsza część społeczeństwa prawie w ogóle. To nas różni od krajów Europy Zachodniej - mówi.
- Kiedy z Muzeum Hansa Klossa organizowaliśmy happening w Silesia City Center ludzie, którzy to oglądali w wielu przypadkach spotykali się z takim zjawiskiem po raz pierwszy. Niektórzy sugerują, że takie rzeczy powinny się odbywać w BWA. Ale dziś miejscem dla kultury masowej jest knajpa i supermarket, a nie elitarna, wydzielona przestrzeń - mówi Owcarz.
Więcej informacji na stronie www.owcarz.eu.
Czytaj również: |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?