Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarmark na Nikiszowcu przyciągnął tłumy [Wideo]

Redakcja
Nie mogło być inaczej. Choć grudzień do najcieplejszych miesięcy nie należy, wczoraj na Nikiszowcu chyba nikt o zimnie nie myślał. Mieszkańcy udowodnili, że Nikisz to miejsce magiczne.

- I jak sie podoba? - spytał mnie około godziny 13:00 Rudolf Wróbel w swoim odświętnym stroju górnika. Co mogłem odpowiedzieć? Nie było rzeczy, która mogła y sprawić, żeby się nie podobało. - Tak powinno tu być przez cały rok, a nie ino od święta - mówił Wróbel, który razem z Zdzisławem Majerczykiemi Zbyszkiem Brudlem, tak samo jak rok, temu zbierali na monitoring na Nikiszowcu.

Każdy miał swoją malutką rolę, bez której to przedsięwzięcie nie doszłoby do skutku. Rudolf Wróbel wspólnie ze Zdziśkiem Majerczykiem sprzedawali rękodzieła, z których dochód zasili zebrane wcześniej pieniądze na monitoring. Z kolei Zbyszek Brudel odpowiadał za porządek a rodzina państwa Tomeckich za gastronomię. Nikt to zjawił się wczoraj na Nikiszu nie mógł wrócić do domu głodny.

Podobnie jak w zeszłym roku dochód z Jarmarku zostanie przeznaczony na zainstalowanie monitoringu w dzielnicy. Prezydent Uszok, który tak jak w poprzednim roku nie mógł wyjść z podziwu dla mieszkańców, obiecał pomoc. - Urząd Miasta zawsze chętnie wspiera takie działania mieszkańców dlatego jestem przekonany, że już w przyszłym roku będziemy mogli zainstalować kilka kamer - powiedział Piotr Uszok. Centrum nikiszowieckiego monitoringu miałoby się znaleźć w jednym z pomieszczeń należących do Hutniczo-Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej, której prezes również obiecał pomoc.

O tym, że poprawa bezpieczeństwa jest ważna mówili sami odwiedzający. Ludzie chętnie dokładali się do monitoringu, dawali nawet więcej niż kosztowały zakupione rzeczy. - To szczytna inicjatywa dlatego warto ją wesprzeć - powiedziała Katarzyna Pluta, która na jarmark przyjechała z Krakowa.

Podczas tegorocznego jarmarku atrakcji było co niemiara i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dzieci nie chciały wypuścić ze swoich rąk MM-kowego Mikołaja, w którego postać wcielił się nasz redakcyjny kolega. Nie wiemy czy otrzyma tę rolę za rok, gdyż został przez kilkoro dzieci rozpoznany. Muzycznie program również był bardzo zróżnicowany.

Najpierw na scenie zaprezentowały się dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 53, później finalistka konkursu "Ślązak Roku 2009" Gabriela Kuc, której _wice _rozbawiły każdego, później wystąpił zespół taneczny Trans z Gimnazjum nr 14 a jako support przed gwiazdami Jarmarku zagrała orkiestra dęta z kopalni KWK Wieczorek.

Pierwszą gwiazdą Jarmarku był Rahim, który przyjechał na specjalne zaproszenie portalu MM Silesia, i choć zadanie miał niełatwe, pierwszy raz grał na Nikiszu, to udało mu się zaprosić do zabawy tych młodszych mieszkańców oraz dzieci.

Po nim przyszedł czas na Jana "Kyksa" Skrzeka, który wraz ze swoim zespołem udowodnił, że Śląsk bluesem stoi, a jego utwory, m.in. szlagier "O mój Śląsku" wzbudziły największy aplauz. Nie obyło się też bez bisów.

- Udało nam się zebrać póki co około 6 tysięcy złotych ale kwota ta może wzrosnąć gdyż czekamy jeszcze na przelewy od części firm - mówi Waldemar Jan, z PCAL Nikiszowiec.

Drugi już Jarmark na Nikiszu przeszedł do historii, ale w pamięci mieszkańców i odwiedzających pozostanie pewnie na zawsze. Do zobaczenia za rok!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto