Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny chuligański incydent w Ligocie. Mieszkańcy mają dość i chcą monitoringu

Ada
Ada
Nie trzeba było długo czekać, żeby kolejny chuligański wybryk miał miejsce w rejonie Ligoty. Materiał dziennikarki obywatelskiej.

Nie minęło kilka dni od celowych podpaleń bloków na Zadolu, a już do powiększającej się stale listy dzielnicowych przestępstw zaliczyć można kolejny incydent. Tym razem zdewastowany został kiosk ruchu przy dworcu kolejowym w Ligocie.

- To już trzeci raz od modernizacji kiosku - mówi ekspedientka, bezradnie wychylając się ze środka i patrząc na stłuczoną szybę zaprojektowanej witryny.

Kiosk najwyraźniej przypadł do gustu wandalom, którzy nie bacząc na koszty napraw ciągle na nowo wybijają szyby. Ich wymiana to niemały wydatek, do tego kiosk ponownie musiał być nieczynny. - Dziś w nocy się to stało. Dla zabawy to robią. A co tam, wybiją sobie szybę, będzie śmiesznie – skomentował mężczyzna, który przyjechał, by zabrać stłuczone szkło.

Monitoring potrzebny od zaraz

Mieszkańcy Ligoty przez lata bez wahania mogli twierdzić, że mieszkają w jednej z najpiękniejszych, ale i najbezpieczniejszych części miasta. Dziś sytuacja nie wygląda już tak różowo. Co prawda w Ligocie częściej da się zauważyć zarówno straż miejską, jak i policję, jednak pomimo zwiększonej liczby patroli, przestępczość nadal rośnie.

Mieszkańcy są już na tyle zaniepokojeni, że zaczęto nawet zbierać podpisy pod petycją o instalację kamer. Obecnie są bezsilni wobec chuliganów, których działalność coraz częściej wychodzi poza malowanie ścian budynków. Na razie monitoring za prawie 400 tysięcy zł**pojawi się, ale w celu kontroli terenu panewnickiej Bazyliki.

- Monitoring będzie rejestrował to, co dzieje się w okolicach Bazyliki i odcinku ulicy Panewnickiej. Jest to nasza atrakcja turystyczna, a w tej okolicy mieliśmy dużo aktów wandalizmu. Jeżeli chodzi o monitoring dzielnicy, to sam sprawy nie rozwiąże. Potrzebne są osoby, które będą go śledziły i informowały o wykroczeniach straż miejską, czy policję. Modelowym przykładem jest Nikiszowiec, gdzie monitoring działa na zasadzie współpracy miasta z mieszkańcami. Nie mniej jednak jesteśmy gotowi zastanowić się z mieszkańcami Ligoty nad wspólnym rozwiązaniem tego problemu - wyjaśnił nam Jakub Jarząbek z katowickiego magistratu.

Kamery powinny być we wszystkich blokach

Magda, Paulina i Julia, to trzy gimnazjalistki, które spotkaliśmy na osiedlu Zadole podczas spaceru z czworonogami. Wszystkie są mieszkankami bloków, w których doszło do podpaleń. - To pewnie jakieś nieuki, które nie chodziły do szkoły, a teraz się nudzą i robią, to co robią. A przecież takie podpalenie jest bardzo niebezpieczne - nie kryje oburzenia Julia.

- Ja usłyszałam, że paliło się 10 piętro i wystraszyłam się, że to u mnie. Okazało się jednak, że było to w innym bloku, a u mnie podpalili piwnicę - dodaje Magda.

Dziewczyny powiedziały nam również, że w dwóch wieżowcach przy ul. Gdańskiej jest zamontowany monitoring. - To już coś, ale widać nie wystarcza. Poza tym, czy ktoś go w ogóle sprawdził? Kamery powinny być jednak we wszystkich blokach, chociaż przy wejściu do klatki schodowej oraz z widokiem na place zabaw i większe skwery. Kiedyś musiałam dzwonić po tatę, żeby pomógł mi wrócić do domu, bo wokół placu biegały swobodnie bez nadzoru dwa wielkie psy. Nie wiedziałam, czy czegoś mi nie zrobią - opowiada Julia.

- Przy czternastce (numer bloku przy ul. Gdańskiej – przyp. red.) też powinna być kamera, tak jak na ten plac – wskazuje ręką na ścianę bloku nr 20. Rzeczywiście, tutaj sprzęt skierowany jest na nowy plac zabaw, usytuowany między blokami nr 22 i 20. Warto dodać, że dziewczyny bardzo chwalą to miejsce zabaw, choć pewnie już niezbyt często z niego korzystają. – Ten plac jest bardzo dobrze zrobiony. Ładny, czysty, bezpieczny. Jest ogrodzony, więc nie wałęsają się tu zwierzęta ani nie przesiadują chuligani. Do tego ogrodzenie jest z siatki, więc nie ma na nim graffiti – ocenia Magda.

Wspomniany plac zabaw jest przykładem, że niewiele potrzeba, aby zachować zarówno estetykę miejsca, jak i dbałość o jego bezpieczeństwo. Podobnie jest na Placu Miast Partnerskich w Ligocie, który mimo upływu czasu ma się bardzo dobrze i równie dobrze spełnia reprezentacyjną formę dzielnicy.

Jak udało nam się ustalić w większości podpalonych budynków kamery nie były zainstalowane.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto