Kontrowersyjną wystawę fotografii o równie zastanawiającym tytule ''30 Stacji Gwałtu'' będzie można dziś (9 grudnia) oglądać w Galerii Szyb Wilson w Katowicach. A co do powiedzenia ma jej autor? Zapytaliśmy go, dlaczego wybrał temat, który wciąż funkcjonuje jako społeczne tabu.
- W zasadzie chodziło mi o to, aby pokazać, że gwałt jest poważnym problemem społecznym. Chcę zwrócić uwagę na to, że w naszym społeczeństwie pojawia się coraz więcej gwałcicieli, a konsekwencje, które ich spotykają, są nieadekwatne. Kara od jednego roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności to nic w porównaniu z krzywdą wyrządzoną kobiecie, w aspekcie zarówno fizycznym, jak i przede wszystkim psychicznym – wyjaśnia Bartosz Zych.
Fotografik jest zaniepokojony też sytuacją na Śląsku – seryjnego gwałciciela z Gliwic, który wciąż nie został zatrzymany i wydarzeń w kampusie studenckim w Ligocie.
- Wystarczy spojrzeć na to, co od kilku dni dzieje się w Katowicach. Wciąż pojawiają się nowe informacje o gwałcie. Ja nie zgadzam się na takie rzeczy. Swój sprzeciw chce wyrazić poprze sztukę. Nie chodzi o to, że gwałt to zjawisko, które gdzieś osobiście mnie dotknęło, ale o tym trzeba mówić, trzeba nagłaśniać, żeby ludzie, którzy krzywdzą nie czuli się bezkarni – dodaje Bartosz Zych.
Seria zdjęć przedstawiać będzie scenę gwałtu oraz ukrzyżowanie jako sposób ukarania za czyn.
- Krzyż miał być tu elementem, który przyciągnie uwagę. Nie chcę przecież, aby gwałcicielom wymierzana była kara ukrzyżowania, ale chciałbym, żeby kara jaką można im współcześnie wyznaczyć powinna być surowsza – dodaje Bartosz.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?