Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kookaburra - nowa wystawa w Rondzie Sztuki

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
W przyszły czwartek odbędzie się wyjątkowy wernisaż. W Galerii+ katowickiego Ronda Sztuki swoje prace zaprezentują Barbara Kubska i Daria Malicka. Projekt dwóch artystek przyjął nazwę Kookaburra.

Patronat MM


Kookaburra to ptak, który zamieszkuje Australię. Jego tryl do złudzenia przypomina ludzki, złowieszczy śmiech i z tej przyczyny często bywa wykorzystywany w ścieżkach  dźwiękowych filmów grozy. Odzywa się głównie o świcie i zmierzchu.

Rodzimy się z krzykiem. W podobny sposób budzimy się z koszmarnego snu. Taka jest nasza pierwsza reakcja na otaczający nas świat - krzyk przerażenia. Strach jest jedną z podstawowych, pierwotnych cech człowieka, mających swe źródło w instynkcie przetrwania.

Autorki przybliżają nam ten stan analizując własne lęki. Operując światłem i cieniem, półmrokiem, niedopowiedzeniami oddają atmosferę grozy. Mrok jest sprzymierzeńcem strachu. Ciemność powoduje, że dobrze nam znane formy, w porozumieniu z innymi, nabierają nowych kształtów, wychodzą z wcześniej narzuconych im ról i rozpoczynają swe prawdziwe życie.

- W małej przestrzeni galerii będzie można doświadczyć czegoś niesamowitego -  przechadzając się wokół enigmatycznych projekcji i instalacji, publiczność będzie wchodzić w strefę tajemnicy, mroku czy nawet i grozy - mówi Ewa Surowiec z Ronda Sztuki.

I tak drzewo nie jest już drzewem, ale osłoną za którą czai się … . Znane nam dobrze zakamarki domu skrywają tajemnice, które się tam wydarzyły, albo dopiero się wydarzą. Ludzie zamieniają się w ptakoludy i rozpoczynają swój rytualny taniec do „śpiewu” kookaburry.

Obrazy, które widzimy to projekcje, równie niematerialne jak sam temat. Tytułowa Kookaburra to instalacja wykorzystująca technologię „gobo” (metalowy szablon podświetlony analogowym projektorem) oraz odpowiednio spreparowany dźwięk. Ciemne sylwety ptakoludów, z miękką, plastyczną krawędzią uruchamiają płaszczyznę ściany tworząc sugestywną przestrzeń, przez którą przetacza się tajemniczy korowód.

„Nic takiego nie miało miejsca” to instalacja składająca się z kilku diaskopów i specjalnie przygotowanych slajdów. Zastosowana forma wymusza intymny kontakt z obrazem, co powoduje wrażenie przebywania w jego wnętrzu.

Wernisaż rozpocznie się w czwartek 27 stycznia o godzinie 18.00. Wystawa potrwa do 10 lutego, wstęp wolny.

Podobne artykuły:

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto