Co się działo w trakcie realizacji kolejnych scen westernu Śląski szeryf, zobaczycie poniżej w kilku filmikach i galerii zdjęciowej. Wybuchów było co niemiara, strzelali południowcy, i to kilkakrotnie. Grzmiała też armata, dwa razy licząc duble. Generał wywijał szablą. A konie nie za bardzo chciały dać się zaprzęgnąć do wozu bojowego;-). Kto był to widział. Odnotujmy bardzo liczny oddział ochotników (z 20 chłopa) i chyba najkrótszy dzień zdjęciowy. Całość materiału z wszystkimi efektami pirotechnicznymi [a spłonki korki zresztą też nie zawsze były posłuszne] zajęła... półtorej godziny realizacji. Kwestia organizacji, i doświadczenia pana Józefa odegrała tu sporą rolę. I pogoda też dopisała.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?