Do Rygi Polki wyruszyły o 11 czasu lokalnego (10 czasu polskiego), by po trzech godzinach dotrzeć na miejsce. Po obiedzie trener Krzysztof Koziorowcz przeprowadził półtoragodzinny trening – pierwsze pół godziny na siłowni, kolejną godzinę w sali.
Nastroje w ekipie są dobre, nie dokuczają też żadne poważne kontuzje. Zarówno Paulina Pawlak, jak i Agnieszka Bibrzycka doszły już do siebie i nie odczuwają skutków podkręcenia stawu skokowego.
Czytaj również: Nieudany początek Mistrzostw Europy polskiej kadry |
W czwartek Polki zagrają w pierwszym spotkaniu drugiej fazy mistrzostw z reprezentacją Słowacji. – Jest to bardzo wymagający rywal, co zresztą udowodniły w pierwszej fazie czempionatu. Na pewno będziemy starali się zneutralizować ich liderkę Zuzanę Zirkovą. Słowaczki bardzo dobrze realizują powrót do szybkiego ataku i grają bardzo agresywnie w obronie – analizuje grę kolejnych rywalek trener Koziorowicz.
– My na pewno powinniśmy narzucić im nasz styl gry, grać przez wysokie zawodniczki, bo do tej pory bardzo dobrze nam się ta taktyka sprawdzała - dodaje. Przypomnijmy, że w pierwszej fazie mistrzostw, Polki odniosły dwa zwycięstwa i raz przegrały.
Polki zagrają ze Słowacją 11 czerwca o godz. 14.15 (czasu polskiego). Dwa dni później zmierza się z ekipą Hiszpanii o 16.45, zaś w poniedziałek, 15 czerwca o godz. 16.45 z drużyną Czech.
Dotychczasowe wyniki:
- Polska - Węgry 60:53
- Polska - Grecja 62:60
- Łotwa - Polska 86:52
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?