Zobacz również Straż miejska zaprowadzi porządek na Mariackiej |
Odpowiedzialna, niebezpieczna i wymagająca stałej gotowości praca – to codzienność policjantów, również tych z Katowic. Coraz trudniejsza sytuacja finansowa zmusiła ich jednak do odważnego zaprotestowania, gdyż według planów rządu ich płace maja pozostać zamrożone do 2012 r. Mandaty co prawda dają nadal, lecz w znacznie mniejszej ilości. Rzucenie na ziemię śmiecia czy publiczne picie alkoholu wcale już nie musi wiązać się z konsekwencjami finansowymi. Wszystko zależy od nastroju czy dobrego serca funkcjonariusza. Niby tak jak do tej pory, ale spadek liczby mandatów potwierdza, że policjanci traktują łamiących przepisy dużo łagodniej.
– Normalnie za wyrzucenie niedopałka można dostać 50-100 zł kary. Teraz jednak głównie pouczamy – każemy podnieść śmiecia, wyrzucić do kosza oraz informujemy, że następnym razem możemy nałożyć mandat – wyjaśnia Wiesław Budak, wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. – Nie są to jednak protesty czy strajki, jak podają niektóre źródła – chcemy po prostu, aby zwrócono uwagę na to, że nie jest dobrze.
Co ciekawe, Wiesław Budak jest zadowolony, że mieszkańcy nie dostali ostatnio aż tylu mandatów.
– Cieszymy się, że ludzie nie musieli tracić pieniędzy. Nikt tego nie lubi, a przecież każdy chce miło spędzić święta i mieć więcej w portfelu. My nie otrzymujemy wypłat z mandatów, lecz z budżetu kraju. Dlatego też, gdy nie każemy pieniężnie, kwoty te zostają u mieszkańców – dodaje.
Podobne artykuły: |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?