Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedzielan dał Ruchowi zwycięstwo! Ruch - Lechia 1:0 [Zdjęcia]

Przemysław
Przemysław
- Zwycięstwo oraz miejsce Ruchu Chorzów w tabeli nie jest przypadkowe - powiedział po meczu Tomasz Kafarski, trener Lechii. Słowa te potwierdza kolejne zwycięstwo chorzowian, którzy pokonali gdańszczan 1:0.

Pierwsza połowa na stadionie przy ul. Cichej przebiegała w dość wolnym tempie. Przez padający deszcz zawodnicy obu drużyn mieli problemy z utrzymaniem się na murawie. W 9. minucie chorzowianie domagali się rzutu karnego po tym jak ręką w polu karnym strzał Grzyba zablokował jeden z obrońców. Chwilę później gospodarze dali pokaz kiksów przed bramką Kapsy. Lechici zagrozili bramce Pilarza jedynie w 13. minucie, kiedy na strzał z dystansu zdecydował się Zabłocki.

Czytaj również: Twierdza Cicha niezdobyta! Ruch pokonał Cracovię [Zdjęcia]

Kolejny kwadrans kibice zapamiętali przede wszystkim jako grę błędów, zarówno Ruchu, jak i Lechii. Sygnał do ataku dał w 29. minucie Wojciech Grzyb. Kapitan Niebieskich uderzał z narożnika pola karnego, a futbolówka o centymetry minęła spojenie.

W ostatnich pięciu minutach Niebiescy zaczęli grać w końcu szybko i z polotem. W 39. minucie Straka wbiegł w pole karne, wyłożył piłkę Janoszce, ale ten mając przed sobą tylko golkipera gości trafił wprost w niego. Chwilę później trójkowej akcji Straka - Grzyb - Sobiech nie wykorzystał ten ostatni. 19-letni napastnik z pięciu metrów uderzył głową...obok prawego słupka.

W 44. minucie kopia akcji sprzed dwóch minut zakończyła się bramką. Sobiech podał na skrzydło do Grzyba, ten zacentrował na piąty metr, a skutecznym egzekutorem okazał się Andrzej Niedzielan.

Druga część spotkania rozpoczęła się od uderzenia wprowadzonego po przerwie Piotra Wiśniewskiego. Godpodarze szybko odpowiedzieli, ale tym razem Niedzielanowi zabrakło szczęścia. Po wrzutce Nykiela napastnik "Niebieskich" trafił w poprzeczkę.

Podopieczni Waldemara Fornalika rozkręcali się wraz z upływem czasu. W 50. minucie Brzyski podał na piąty metr, ale po raz kolejny w tym meczu Sobiech nie trafił czysto w piłkę. Popularny "Abdul" miał w tym spotkaniu jeszcze kilka dobrych okazji, ale widać było, że nie miał dobrego dnia.

Lechia próbowała wyrównać, ale to gospodarze byli bliżsi zdobycia bramki. W 82. minucie rzut wolny z 30 metrów wykonywał Tomasz Brzyski. Pomocnik Niebieskich w swoim stylu przymierzył, jednak piłka minęła o centymetry lewy słupek bramki strzeżonej przez Pawła Kapsę.

Gdańszczanie mieli jeszcze okazję do wyrównania w doliczonym czasie gry. Z rzutu wolnego uderzał Cvirik, ale w bramce po raz kolejny dobrą interwencją popisał się Pilarz. Wynik nie uległ już zmianie i Niebiescy po raz kolejny w tym sezonie wygrali na własnym terenie, nie tracąc bramki.


Powiedzieli po meczu:

Tomasz Kafarski, trener Lechii: - Przed meczem uzgodniliśmy z trenerem Fornalikiem, że wygra lepszy i tak się stało. Bramka do szatni nas podłamała i w drugiej połowie nie mieliśmy już tylu sytuacji, co w pierwszej. Gratuluję zwycięstwa trenerowi Ruchu.

Waldemar Fornalik, trener Ruchu: - Początek meczu nie był w naszym wykonaniu dobry, szczególnie do 35. minuty. Przeczekaliśmy ten pierwszy okres i końcówka pierwszej połowy była już dla nas lepsza. W drugiej części graliśmy z kontry i również mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Szkoda, że nie strzeliliśmy drugiej bramki bo grałoby się spokojniej, ale najważniejsze są trzy punkty.


Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)

Bramki:

Niedzielan (44.)

Składy:
Ruch Chorzów: Pilarz - Jakubowski (24. Nykiel), Sadlok, Grodzicki, Brzyski - Grzyb, Baran, Straka (80. Pulkowski), Janoszka (83. Zając) - Sobiech, Niedzielan.
Lechia Gdańsk: Kapsa - Bąk, Manuszewski (46. Wiśniewski), Wołąkiewicz, Cvirik - Kaczmarek, Surma, Nowak, Rogalski (58. Bajic) - Zabłocki (65. Buzała), Lukjanovs.


MM Silesia poleca:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto