Gośćmi organizowanej przez Stowarzyszenie Korpus Wdrażania Kultury oraz Zespół Elektrowni Cieplnych Bytom byli decydenci ze świata kultury, sztuki, promocji i turystyki, gdyż temat miał zachęcić do połączenia tych dziedzin w ramach wspólnej tematyki - dziedzictwa przemysłowego.
Potrzeba instytucji koordynującej!
W starej świetlicy budynku, wzniesionego w roku 1920 w stylu modernistyczno - sakralnym przez braci Zillmanów dyskutowano o przyszłości bogactw kultury przemysłowej i o tym jak skutecznie ratować je od zapomnienia.
- Świadomość ludzi wymaga nieustannej pracy, choć dobrze rokują tysiące ludzi na Górnośląskich Dnia Dziedzictwa - twierdzi Leszek Jodliński, dyrektor gliwickiego muzeum a niebawem Muzeum Śląskiego. - Musimy zacząć traktować dziedzictwo przemysłowe jako najzwyklejszy produkt i wypełniać niszę - dodaje Jodliński. Wtórował mu Leon Swaczyna, przewodniczący koła RAŚ w Rudzie Śląskiej: - Z mojej perspektywy, również jako przedsiębiorcy widać, że produkt taki musi być sprzedany. Należy robić wszystko by to się opłacało. Jak to mówimy po śląsku: "aby to się kaliło".
- Najważniejsze by społeczność lokalna nauczyła się formułować cele aby chronić dziedzictwo - twierdzi dr Jerzy Gorzelik - historyk sztuki. - Ministrowie kultury się zmieniają, a być może zawsze najważniejsze będzie zakupienie za 190 tys. euro listów z Powstania Warszawskiego. Dlatego Nikt inny jak właśnie my, społęczność lokalna jesteśmy jedynymi predysponowanymi do ochrony tego dziedzictwa kultury. - dodaje Gorzelik.
Zróbmy Noc Zabytków Techniki!
Dużo czasu goście zaproszeni do panelu dyskusyjnego oraz słuchacze spędzili przy analizowaniu szans i zagrożeń przemysłowego dziedzictwa. Zgodnie stwierdzono, że produktowi turystycznemu potrzeba mózgu i koordynatora. Takiego na razie na Górnym Śląsku nie ma. Brak też spójnej organizacji co raz popularniejszego nie tylko w regionie Szlaku Zabytków Techniki. Również zgodnie uznano, że jednak jak się okazuje mimo wielu sukcesów, nie wszystko funkcjonuje wzorcowo. Jak się okazuje, nie wszystkie obiekty na szlaku modelowo ze sobą współpracują...
Adam Hajduga z Urzędu Marszałkowskiego po raz pierwszy oficjalnie stwierdził, że szlakowi w najbliższym czasie przyda się solidna weryfikacja: - Będziemy monitorować postępy poszczególnych elementów szlaku, sprawdzać jak ze sobą współpracują. Wiele cennych elementów rozbija się o pytanie "kto się tym ma zająć?". Brak zarządcy i koordynatora z pewnością utrudnia prace - zaznaczył Hajduga. - Niemniej jednak Szlak okazał się wielkim hitem prawdopodobnie jeszcze w tym roku ruszą przygotowania do Górnośląskiej Nocy Zabytków Techniki (inicjatorem tego wydarzenia jest Ruch Autonomii Śląska - przyp. red.). Jedynym problemem jest jednak... brak instytucji, która by scaliła projekt. Na projekt wydaliśmy już 455 tys złotych ale się opłacało. Sama kopalnia Guido wykorzystuje już teraz 80% swoich turystycznych "mocy przerobowych". Od dziś również startujemy ze sprzedażą specjalnych wycieczek szlakiem zabytków techniki - dodał Hajduga po czym zaprezentował dźwiękową reklamę, która będzie reklamować wycieczki klientom centrum handlowego Silesia City Center w Katowicach. Kompleks w 2007 roku odwiedziło 12 mln ludzi.
Po dyskusji odbyła się prelekcja Adama Kowalskiego ze stowarzyszenia Korpus Wdrażania Kultury (kwkultura.org) oraz Krzysztofa Romana, który opowiedział historię Elektrociepłowni a następnie oprowadził kilkudziesieciu przybyłych gości po obiekcie.
Tekst: Marcin Nowak, Zdjęcia: Krzysztof Gierak
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
