Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pikieta w obronie Starego Dworca [Zdjęcia + Wideo]

Redakcja
Około 200 podpisów pod petycją do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zebrali organizatorzy pikiety w obronie budynku Starego Dworca w Katowicach.

Wszystko zaczęło się od informacji, z której wynikało, że

Marek Koźmiński

, właściciel obiektu, który jeszcze kilka miesięcy temat zapowiadał kapitalny remont i utworzenie w tym miejscu reprezentacyjnej galerii z butikami, kawiarniami i restauracjami zapowiedział, że część obiektu chce wyburzyć.

Profesor

Irma Kozina

, historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego, nie zamierza siedzieć i czekać. Dziś po południu przed budynkiem Starego Dworca, wspólnie z innymi osobami, którym los obiektu nie jest obojętny zorganizowała pikietę, podczas której zbierane były podpisy pod petycją do wojewódzkiego konserwatora zbaytków, Barbary Klajmon, z prośbą o interwencję w tej sprawie.

- Nie możemy dopuścić do tego, że prywatny inwestor może robić co chce z historią naszego miasta - powiedziała Kozina. Pod petycją podpisało się około 200 osób.

Roman Olszewski

, naczelnik wydziału budownictwa, który pojawił się na pikiecie z ramienia Urzędu Miasta potwierdził słowa Waldemara Bojaruna, który już wcześniej mówił nam, że ze strony inwestora nie było ostatnio żadnej inicjatywy. - W kwestii przebudowy obiektu jego właściciel w urzędzie miasta się nie pojawił - powiedział Olszewski.


Prof. Irma Kozina, organizatorka pikiety


Czytaj więcej: Stary Dworzec w Katowicach do rozbiórki?

Inne informacje na ten temat posiada przedstawiciel inwestora. - Z moich informacji wynika, że trwają rozmowy pomiędzy panem Koźmińskim a Urzędem Miasta - powiedział zebranym na pikiecie. Ci jednak jakby nie bardzo mu wierzyli. Po raz kolejny pojawiły się zarzuty ze strony inwstora, że miasto nie pali się do remontu ulicy Dworcowej i budowy podziemnego parkingu. Miasto tłumaczy się, że jeśli wykona remont to później jego dziłania zostaną zniszczone przez ciężki sprzęt, który będzie wjeżdżał na budowę. Mamy więc swoisty impas.


Podpisy pod petycją do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków


Do tego wszystkie dodać należy fakt, że wojewódzki konserwator zabytków nie wie, kto jest obecnie właścicielem obiektu. - Akta nie zostały uaktualnione, dla mnie oficjalnie właścicielem jest PKP - powiedziała Barbar Klajmon. PKP od całej sprawy umywa ręce.


SERWIS MM O INWESTYCJACH




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto