Wczoraj odbyła się prezentacja projektów i wizji rewitalizacji przędzalni Dietla w Sosnowcu. Na dziennikarzy w Urzędzie Miasta w Sosnowcu czekali członkowie Forum Dla Zagłębia Dąbrowskiego - Sosnowiec oraz sztalugi z kilkudziesięcioma wizualizacjami studentów Politechniki Śląskiej, przygotowanymi specjalnie dla przędzalni. Na spotkaniu pojawił się również właściciel obiektu, biznesmen Paweł Bień.
- Prowadziłem wstępne rozmowy z deweloperami z całej Polski, lecz na razie nie było odzewu. Trudno konkurować również z podobnymi obiektami w Łodzi czy Krakowie, którymi inwestorzy interesują się bardziej – mówi dla MM Paweł Bień, obecny właściciel przędzalni.
Twierdzi on, że najlepszą drogą do powodzenia byłaby metoda małych kroków – rewitalizacja najpierw 10, potem 15, 20 % terenu. Bień zastrzegał, że nie jest właścicielem wszystkich budynków, jest ich z nim co najmniej kilkunastu. Cieszyły go jednak projekty studentów, bo to dowodzi, że warto działać.
- W każdym projekcie widzę coś ciekawego, dziś nie będę wskazywał który podoba mi się najbardziej - zastrzegł właściciel.
Maciej Kudłacik studiuje architekturę w Paryżu, pochodzi z Sosnowca nie dziwi się, że obiekt przyciągnął tylu młodych architektów. – Te budynki są na tyle ciekawe w formie, że to bardzo ciekawy temat z punktu widzenia pracy zaliczeniowej czy dyplomowej. Zagłębiowskie zabytki przemysłu są bardziej kameralne niż te w Bytomiu czy Gliwicach czy nawet Łodzi. Na pierwszy rzut oka nie są „sexy”, jednak wyzwaniem dla nas jest odnaleźć w nich to „coś”. I widać to w tej ilości prac – cieszył się Kudłacik.
Adam Gawron ze Stowarzyszenia Moje Miasto, dawniej dziennikarz portalu MMSilesia.pl, który zajmuje się sprawą przędzalni od kilku lat i prowadził prezentacje, wrócił niedawno z Sabadel koło Barcelony, gdzie przebywał na wymianie studenckiej. – Sabadel to miasto bliźniacze do Sosnowca. Ma tyle samo mieszkańców, taką samą historię i podobny profil przemysłu – włókiennictwo. Tam przeprowadzono rewitalizację kompleksowo i wzorcowo, dobrze byłoby się podpierać takimi przykładami – zapewniał Gawron.
Rolą miasta w projekcie ma być wspieranie inwestorów i ewentualnie sugerowanie w jakim kierunku powinna pójść ta część dzielnicy Pogoń. Władze z prezydentem Górskim na czele chcą, aby ta doskonale zlokalizowana dzielnica zaczęła tętnić życiem. Ona ma swój klimat! – zapewniają zgodnie.
- Znam doskonale te okolice, wielokrotnie tam spacerowałem. Osobiście ulokowałbym tam plac, być może nowy sosnowiecki rynek, którego miasto nie ma i raczej w centrum mieć nie będzie – proponuje prezydent Kazimierz Górski. – Chcemy z Pogoni zrobić dzielnicę z klimatem XIX-wiecznym, miejsce tętniące życiem akademickim z zabytkowym parkiem techniki Huty Buczek. A skoro to inicjatywa młodych to jestem dobrej myśli – dodaje prezydent.
Czytaj również: Nowe życie sosnowieckiego zabytku? |
- Chcemy tylko, by miasto objęło patronat nad projektem, pomagało i wspierało. Nasz projekt doskonale wpisuje się podobno w strategię rozwoju miasta. – podsumowuje Adam Gawron ze Stowarzyszenia Moje Miasto, który dodaje, że rewitalizacja Pogoni może być motorem napędowym do zmiany wizerunku całego Sosnowca.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?