Są to miejsca, w których z łatwością można pozostawić swoje śmieci, ponieważ obok nie ma zbyt wielu zabudowań, ani dobrego oświetlenia. Jak przyznaje dyrektor Wydziału usług Komunalnych Hanna Pompa-Obońska, uprzątanie tych miejsc jest uciążliwe i kosztowne. Jak zwykle Straż Miejska ma problemy, by wskazać osoby, które wyrzucają śmieci na dzikich wysypiskach.
Przy ul. Odległej, niedaleko Miejskiego Środka Rekreacji i Sportu, znajdują się garaże, wśród których łatwo można dostrzec sterty śmieci, w tym elementy karoserii, obudowy telewizorów, osłony z tworzywa sztucznego, butelki. Jest to teren prywatny, toteż jedyne, co mogą uczynić pracownicy Wydziału Usług Komunalnych, to wysyłać do zarządcy terenu pisemne prośby o jego uprzątnięcie.
Niestety, zarządca nie zawsze reaguje na te upomnienia. Garaże przy ul. Janasa, to teren z kolejnym dzikim wysypiskiem. W tym miejscu składowany jest głównie gruz budowlany i zużyte opakowania po materiałach budowlanych, puszki po farbach, opakowania po lakierach, a nawet kompakty WC. Kilka razy w roku pracownicy Urzędu Miasta zlecają sprzątanie tego terenu. Również na terenie Chorzowa Batorego, przy ul. Inwalidzkiej znajdują się częściowo opuszczone garaże. Tam, podobnie jak na terenie przy ul. Janasa, składowany jest gruz budowlany, oprócz tego rury PCV, stare meble i plastikowe worki pełne odpadów komunalnych.
Wszystkie zgłoszenia znajdziesz na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie dzikie wysypiska i ekologiczne bomby.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?