MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rapsod Śląski przegrał z deszczem [Recenzja]

Maciej Wójcik
Maciej Wójcik
W 70. rocznicę śmierci Wojciecha Korfantego a 90. wybuchu I powstania śląskiego miało się odbyć wielkie wydarzenie kulturalne, godne rangi wydarzenia i postaci którym było dedykowane. I mogło takim być, gdyż artyści stanęli na wysokości zadania. Gorzej z organizatorami, którzy tego egzaminu ewidentnie nie zdali.

To, że w przedostatni sierpniowy weekend będzie padać, było wiadomo od co najmniej tygodnia. Gdy wydarzenie ma miejsce pod gołym niebem i pada deszcz, ludzie na ogół używają parasoli. Jak powszechnie wiadomo raczej nie sprzyjają one dobrej widoczności sceny. Tę zaś ustawiono stosunkowo nisko.

Nawet gdyby nie było deszczu, widok spod samych barierek w części widowni pozbawionej krzesełek skutecznie ograniczały dwa dorodne drzewka iglaste, ustawione w taki sposób, by zasłaniały dokładnie akurat centrum sceny.


fot. Maciej Wójcik | Widok na środek sceny z odległości 1,5 metra od barierek

Dlatego też otwierającego występ marszałka województwa śląskiego, Bogusława Śmigielskiego, występującego po nim z krótkim przemówieniem Jerzego Buzka, a następnie głównych solistów ustawionych przy mikrofonach pośrodku sceny można było zobaczyć jedynie na telebimach, ewentualnie z boku sceny z odległości ok. 35 metrów.

Na wykonanie chociażby przyzwoitej jakości zdjęć żaden widz nie miał najmniejszych szans. Jako tako było widać jedynie wypuszczony w publiczność pomost, jednakże główne gwiazdy wieczoru na niego nie wyszły. A wystarczyło ustawić scenę o metr albo i dwa wyżej, by mimo deszczu występ był udany i dał pełnię artystycznych wrażeń.

Obserwując zieleń ładnego skądinąd drzewka i telebim zasłaniany okresowo parasolami trudno poczuć ów dreszcz towarzyszący przeżywaniu wysokiej kultury.

A była ona bez wątpienia wysoka: połączenie tradycji ("Śląsk", archiwalne fotografie i filmy, cytaty z Korfantego), z nowoczesnością (pokazy laserowe, grupa taneczna "Mira-Art" i towarzysząca jej występom muzyka) udane, może jedynie pani z megafonem nieco sztucznie wygłaszała swój tekst, ale nawet to nie psuło wrażenia, że poziom artystyczny jest wysoki.

Może gdyby nie starania organizatorów o maksymalne ograniczenie percepcji widowiska, było by ono naprawdę wielkim wydarzeniem, jak je zapowiadano.


MM Silesia poleca:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto