Rozdaliśmy książkę "Wintercraft"

Albion to jedyny kraj na świecie, w którym rodzą się Utalentowani – ludzie obdarzeni różnymi nadprzyrodzonymi zdolnościami. Najpotężniejszą z nich jest umiejętność posługiwania się zasłoną dzielącą świat żywych i zaświaty. Wiedza na temat tego Talentu została zgromadzona w księdze „Wintercraft”, której poszukuje żądna władzy, okrutna członkini Wielkiej Rady – Da’ru. Sama nie ma wystarczającej mocy, więc do realizacji swoich celów chce się posłużyć Kate Winters, której wielki Talent właśnie się objawił. W ślad za dziewczyną wysyła groźnego, niezmordowanego poborcę, Silasa. Nieumarły ma jednak wobec dziewczyny własne plany.

Czy Kate umknie pościgowi?

Czy odnajdzie zaginioną księgę, której mroczny sekret jest jedyną szansą na ocalenie?

Czy odnajdzie… „Wintercraft”?

Mocną stroną książki jest ciekawie nakreślony obraz Albionu – kraju toczącego wieloletnią wojnę, o której przyczynach nie mówi się głośno. Kraju, którego siła okazała się jednocześnie przekleństwem. Przedstawiony świat, bohaterowie, natura Talentu stanowiącego oś fabuły – wszystko to sprawia, że „Wintercraft” można zaklasyfikować jako dark fantasy, nawet jeśli w wydaniu raczej młodzieżowym.
Jan Jeżewski, „Nowa Fantastyka”

Jenna Burtenshaw (ur. 4 lipca 1980 r.) – literaturą interesowała się do zawsze, w planach miała zostanie nauczycielką języka angielskiego, ale ze względu na chorobę matki musiała przerwać studia. Wtedy też postanowiła spróbować swoich sił jako pisarka. Zaczęła od opowiadań, wkrótce jednak rozpoczęła pracę nad swoją debiutancką powieścią – „Wintercraft”. Książka odniosła sukces, co pozwoliło autorce w pełni poświęcić się pisarstwu. W tej chwili pracuje nad jej kontynuacją, która będzie opatrzona podtytułem „Blackwatch”.

Odp."Książka fantasy powinna być stara, kartki pożółkłe a rogi lekko pozaginane. Powinna mieć coś w sobie a to coś to literatura Lema, Stanisława Lema, która wprost ubóstwiam. Moim ulubionym dziełem jest powieść "Astronauci" wydana po raz pierwszy w 1951 roku. Delicja wśród fantastyki..."

Odp.""Czarny Horyzont" Tomasza Kołodziejczaka to moja ulubiona książka fantasy.
Autor stworzył uniwersum, gdzie doskonale miesza nutkę SF z fantastyką,dokładnie tłumaczy na jakiej zasadzie działają czary, czego u wielu autorów brakuje. W tym świecie znajdziemy Elfy, Balrogi, mrocznych jegrów i przede wszystkim ludzi. Bardzo dużego smaczku dodaje osadzenie akcji na dawnej granicy Polsko-Niemieckiej, gdzie toczone są walki i podjazdy między sojuszem ludzi i Elfów, a Balrogami. "Czarny Horyzont" charakteryzuje się wartką akcją, ciekawymi bohaterami oraz przede wszystkim rozmachem i oryginalnym światem.".

Odp.""Palimpsest" Catherynne M. Valente. Uważam, że jest doskonale napisana: język Valente jest plastyczny, nasycony metaforami i doskonałymi opisami, a przy tym bardzo "lekki" i naturalny - widać doświadczenie autorki na polu poezji. Czuć w "Palimpseście" wielowymiarowy pomysł, głębię i... piękno słowa. Ta książka to znak literatury najwyższych lotów."

Odp."
Moja ulubiona książka fantasy to „Kroniki Jakuba Wędrowycza”, Andrzeja Pilipiuka. Wykreowana przez tegoż autora postać, która jest jednocześnie starym bimbrownikiem, hieną cmentarną, a do tego doskonałym egzorcystą, jest tak zabawna i satyryczna, że niejednokrotnie przyprawiła mnie o ból brzucha wywołany śmiechem. Humor zawarty w tej powieści jest ostry jak brzytwa i nie jednemu wyda się obsceniczny, niemoralny lub niesmaczny. Jednakowoż trafia on prosto w moje gusta i nie potrafię odnaleźć w pamięci innej fikcyjnej postaci, którą darzyłbym równie wielką sympatią. Andrzej Pilipiuk to autor z ogromnym talentem pisarskim i niezwykle bujną wyobraźnią, o czym możemy się przekonać śledząc kuriozalne przygody głównego bohatera powieści. „Kroniki Jakuba Wędrowycza” to książka, która bezbrzeżnie zachwyciła mnie, kiedy po raz pierwszy po nią sięgnąłem i zachwyca mnie dalej, kiedy powracam do niej dla poprawy nastroju.".

Odp."Ostatnio przeczytaną książkę fantasty to "władca pierścieni" o której wiadomo nie trzeba nic mówić i pisać
bo chyba każdy miłośnik książek ją zna i czytał nocami.
Książka "Wintercraft" kusi , kusi do przeczytania choć przyznać muszę (aczkolwiek) trzeba sięgnąć po różne
gatunki powieści nawet po fantasty czy s.f., ja niestety niewiele ich znam po rozczarowaniu kilkoma książkami tego gatunku.
Naprawdę chciałabym ją wygrać , okładka ciekawa, wątek bardzo mi się podoba a co najważniejsze chcę przeczytać przygodowe fantasy z dobrym i niekonwencjonalnym pomysłem a ta wydaje mi się że właśnie taka jest :) "

Jenna Burtenshaw
Wintercraft
Autorka przekładu: Agnieszka Sylwanowicz
Data wydania: 8 lutego 2011 r.
Liczba stron: 304
Cena detaliczna: 29,90 zł