Obszerna relacja ze spotkania, autorstwa Przemysława Styrny
Ten mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej, gdyby tylko
Ruchwykorzystał wszystkie okazje do zdobycia gola, zwłaszcza tą, wydawałoby się pewną, z 21. minuty, kiedy to jedenastkę wykonywał kapitan Ruchu,
Wojciech Grzyb. Kolejna świetna okazja dla "Niebieskich" nadarzyła się w 57. minucie, ale Marcin Zając z kilku metrów trafił prosto w bramkarza
Legii, Jana Muchę.
Stare porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, nie inaczej było w piątek na
Stadionie Śląskim, gdzie zasiadło 10 tysięcy kibiców. Legia wygrała mecz, strzelając jedną, jedyną bramkę w 64. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Iwańskiego Chinyama strzelił głową nie do obrony.
W 15. kolejce
EkstraklasyRuch przegrywa z Legią 0:1, dzięki czemu goście wskakują na fotel lidera. Niepocieszeni muszą być zwłaszcza kibice Ruchu, którzy gorąco dopingowali swój zespół przez pełne 90 minut, mimo szalejącej nad stadionem śnieżycy i siarczystego mrozu.
r e k l a m a :
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?