Przez pierwsze 10 minut obydwa zespoły nie stworzyły sobie dogodnych sytuacji strzeleckich. Gra toczyła się w środku pola. Dopiero w 12 minucie ŁKS wywalczył rzut rożny którego, i tak nie potrafili wykorzystać. Pierwszy groźny strzał na bramkę ŁKS-u w 19 minucie oddał Michał Pulkowski. Ruch zaczął atakować. Dośrodkowanie z lewej strony, Nowacki strzela z główki, jednak strzał zbyt lekki.
Kilka minut później rzut wolny dla Ruchu, strzela Brzyski, piłka odbita od jednego z zawodników ŁKS-u i bez problemu wyłapuje ją Wyparło. Po kilku minutach z rzut rożnego Ruch. Piłkę wybijają obrońcy z Łodzi wprost pod nogi Balaza. Jego strzał zza pola karnego zbyt lekki aby mógł zaskoczyć bramkarza gości. Pierwsza połowa mało emocjonująca. Brak bramek i do szatni zawodnicy zeszli z wynikiem remisowym 0:0.
Od początku drugiej połowy zaczął atakować Ruch. Wyłożenie piłki w polu karnym do Pulkowskiego ten jednak obok bramki gości. 60 minuta i kolejna akcja Niebieskich faul w polu karnym i "11" dla Ruchu. Precyzyjnym strzałem popisał się Wojciech Grzyb i 1:0!!
Kolejną świetną sytuacje wypracowali sobie zawodnicy z Chorzowa. Prostopadłe podanie wzdłuż pola karnego jednak nikt nie oddał strzału na bramkę. ŁKS mógł doprowadzić do remisu. Mocny strzał z rzutu wolnego jednak Pilarz popisuje się świetną interwencją. W 75 minucie Brzyski urwał się obrońcą. Samodzielna akcja zakończona celnym strzałem i 2:0 dla Chorzowskiego Ruchu!!!
Ruch miał jeszcze szanse aby, podwyższyć wynik jednak zabrakło im trochę szczęścia. W doliczonym czasie gry ukarani czerwonymi kartkami zostali dwaj zawodnicy ŁKS-u i goście kończyli mecz w 9. Ruch pokonuje ŁKS 2:0 i może być już pewny o utrzymanie się w Ekstraklasie.
Wypowiedzi pomeczowe:
Mladen Kascelan, ŁKS Łódź:
Przegraliśmy, mieliśmy sytuacje których nie wykorzystaliśmy i to się zemściło. Musimy się teraz skoncentrować nad kolejnym meczem z Polonią Bytom i wygrać.
Tomasz Brzyski, Ruch Chorzów:
Uderzyłem piłkę rykoszetem od jednego z obrońców ŁKS-u, piłka zmyliła bramkarza i wpadła do bramki. ŁKS miał swoje sytuacje do zdobycia bramki których nie wykorzystał. Trener Fornalik powiedział nam w przerwie żebyśmy grali na luzie i że musimy wygrać to spotkanie. Misja wykonana jest uśmiech i radość a teraz trochę odpoczynku.
Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów:
Mecz był dla nas trudny szczególnie w pierwszej połowie. ŁKS umiejętnie wyprowadzał kontrataki co nie ułatwiało nam gry. W drugiej połowie przyszły efekty ciężkiej pracy. Dla nas najważniejsze było utrzymanie w Ekstraklasie. Kiedy obejmowałem zespół niewielu wierzyło, że to nam się uda.
Grzegorz Wesołowsk,i trener ŁKS Łódź:
Przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem wywiezienia co najmniej jednego punktu. Były ku temu okazje. Kilku zawodników miał stu procentową sytuację. Wszystko, co się później działo, było konsekwencją zamieszani jakie wkradło się do naszego zespołu. Nie będę komentował pracy arbitra dzisiejszego spotkania, jednak rzut karny a zwłaszcza czerwone kartki sprawiły, że będę miał spory ból głowy przed ostatnim meczem z Polonią Bytom.
Składy:
Ruch Chorzów: Pilarz - Nykiel (90' Jakubowski), Grodzicki, I. Adamski, Brzyski - Grzyb, Baran, Pulkowski, Nowacki (86' Sobiech), Balaz (57' Jezierski) - Fabusz.
ŁKS Łódź: Wyparło - Radzius, Hajto, M. Adamski, Łakomy - Gevorgyan (85' Terlecki jr.), Kascelan, Sierant (66' Drumlak), Smoliński, Biskup (71' Djenić) - Kujawa.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
