Część ulicy Stawowej ogrodziliśmy taśmą - tym samym wyznaczając symboliczną strefę okupowaną. Pojawiły się flagi tybetańskie i banner z lufą czołgu wymierzoną w napis "Free Tibet"
Tym razem Katowice wybitnie nie sprzyjały Tybetowi. Pomimo całkiem sporego zainteresowania przechodniów, spotkaliśmy się nawet z wrogimi wypowiedziami skierowanymi w naszą stronę. To świadczy jedynie o niewiedzy panującej powszechnie w polskim społeczeństwie na temat sytuacji w jakiej znalazł się wolny Tybet 50 lat temu.
Wiemy, że nie wystarczy jednorazowa akcja uliczna – nawet w 50 rocznicę powstania tybetańskiego i w rok po krwawo stłumionych pokojowych protestach w Lhassie. Nie mniej po raz kolejny za pośrednictwem mediów oczy całego świata znowu zwróciły się
w stronę Tybetu.
Ten kraj nie poradzi sobie sam – to pewne! Dlatego tak ważne jest mówienie w imieniu Tybetańczyków. Żądamy autonomii Tybetu i włączenia się polskiego rządu w mediacje między władzami Chin a Dalajlamą.
Czytaj również: Ulicami Katowic przeszedł marsz milczenia [Wideo] |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?