Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syphone i Sensorry zagrają na otwarcie Festiwalu Wolnych Ludzi

Tomasz M.Kiełkowski
Tomasz M.Kiełkowski
Projekt „Brzmienie/Wyzwolenie” to cykl koncertów w ramach katowickiego Festiwalu Wolnych Ludzi. Piątego grudnia, w Oku Miasta, pojawią się zespoły Syphone i Sensorry. Zagrają, żeby wesprzeć swoją muzyką ideę wolności i obrony praw człowieka na świecie.

Zaproszone zespoły - Syphone i Sensorry - zagrają by wesprzeć ideę Światowej Deklaracji Praw Człowieka oraz by zachęcić do pisania listów w obronie tych, których prawa są łamane. Organizatorzy podkreślają, że muzyka będzie taka jak cały festiwal – wyzwolona, momentami niekonwencjonalna, z pogranicza. Koncerty rozpoczną się o godzinie 20.00, a wstęp na nie jest wolny.

Symphone

W twórczości zespołu Syphone łączą się elementy takich gatunków jak drum'n'bass, dub i trip hop - po prostu dub'n'bass LIVE.

Czteroosobowa ekipa tworzy muzykę, jakiej niewiele na polskiej scenie. Żywe instrumenty w połączeniu z elektronicznymi podkładami i skretchami to ich znak rozpoznawczy. W utworach współgrają gitary, wokale (męski i damski), perkusja, melodyka, djembe, a nawet harmonijka ustna. Ciepłe brzmienia i melancholijne melodie kontrastują tu z industrialnymi, metalicznymi dźwiękami oraz naładowanymi sporą dawką basu i energii tanecznymi kawałkami, które potrafią nieźle rozbujać.

Więcej na: http://www.myspace.com/syfsyphone

Sensorry

Sensorry nagrały właśnie swoją debiutancką płytę, zatytułowaną „38:06”, która pojawiła się w sprzedaży w maju tego roku. Album wydał Tymon Tymański wraz ze swym Biodrem (Records). Płytę wyprodukował Kuba Łuka.

Kwintet. Działa, tworzy, funkcjonuje od 2003 r. Korzeniami sięgają Śląska, ale najbliżej im chyba do „sceny trójmiejskiej”. W swojej koncertowej karierze wspierali trasy takich zespołów jak Pogodno czy Tymon & Transistors. Utwory grupy pojawiły się na antenie radiowej Trójki, Antyradia czy Radia Bis oraz na składance Offensywa Piotra Stelmacha. Tworzą „muzykę warstwową” – warstwa piosenek, warstwa improwizacji zanurzone w kilodżulach energii. Ich koncerty to spotkanie z twórczością, gdzie nic nie jest oczywiste i jednoznaczne, a pojęcia “styl” czy “rodzaj” tracą swoje zastosowanie. Ostre gitarowe łojenie funkcjonuje na równi z przestrzennym ambientem, piosenką (polskie teksty!) oraz improwizacjami, a beat łamany jest równie często i chętnie jak przepisy ruchu drogowego.

Muzycy stale poszukują, idą własną – krętą, wyboistą, kamienistą (jedyną właściwą ich zdaniem) ścieżką - pozbawioną koniunkturalizmu, zapatrzenia na trendy i mody. Chłopaki nie zwężają spodni, nie noszą cienkich krawacików i trampeczek w szachownice, nie podkreślają worów pod oczami czarnym tuszem, nie ślinią grzywek i nie krzewią anorektycznych sylwetek.

Więcej na: www.myspace.com/sensorry

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto