Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szanse Katowic są nikłe, ale nie odpuszczamy!

Michalina Bednarek
Michalina Bednarek
Eksperci nie wróżą wygranej w konkursie na najcudowniejsze ...
Eksperci nie wróżą wygranej w konkursie na najcudowniejsze ... archiwum MM/ Michalina Bednarek
Eksperci nie wróżą wygranej w konkursie na najcudowniejsze miasta świata. W Katowicach wierzą jednak, że można dokonać niemożliwego.

Internauci zgłosili Katowice do konkursu na jedno z siedmiu najpiękniejszych miast świata. Jednym ten pomysł się podoba, inni uważają, że nic bardziej absurdalnego od dawna nie słyszeli. Urzędnicy cieszą się, że Katowice poprzez sam fakt znalezienia się w plebiscycie, już zostały docenione.

- Powstała już nawet grupa na Facebooku, promująca naszą kandydaturę i muszę przyznać, że bardzo mnie to cieszy – mówi Jakub Jarząbek, rzecznik prasowy UM Katowice.

„Żadnym cudem świata nie jesteśmy, tym, którzy tak sądzą życzyłbym, żeby stąpali bliżej ziemi…”

Nie wszyscy jednak doceniają Katowice, a pomysł z plebiscytem uważają za nietrafiony.

- Nie zostaliśmy Europejską Stolicą Kultury, więc nasze aspiracje i poczucie niesprawiedliwości tego świata rośnie i sięgamy wyżej. Żadnym cudem świata nie jesteśmy, tym, którzy tak sądzą życzyłbym żeby stąpali bliżej ziemi a wtedy będzie nam się żyło lepiej w tym mieście. Ludzie wcale nie oczekują cudów tylko sprawnej komunikacji, odnowionych elewacji budynków i dobrze zarządzanego miasta. Jeśli to zostanie spełnione nie potrzebny nam będzie żaden cud – mówi Piotr Kulas, socjolog.

Specjaliści od wizerunku widzą w konkursie pewną szansę dla miasta. Potrzebne jest jednak spore zaangażowanie i to przede wszystkim włodarzy miasta.

- Po głośnych staraniach Katowic o tytuł ESK chyba nikt nie ma wątpliwości, że sama nominacja w takim plebiscycie to już sukces wizerunkowy. Zwrócenie uwagi na atuty miasta w międzynarodowym głosowaniu to doskonała okazja do zaprezentowania piękna stolicy Śląska w nawiązaniu do prowadzonych już działań. Mówiąc obrazowo to as w grze o wymarzony wizerunek. Obecność Katowic w gronie nominowanych to także zwrócenie uwagi niezliczonej ilości odbiorców: internautów, turystów, dziennikarzy, przyszłych studentów czy inwestorów. Wymiar promocyjny tego wydarzenia jest także bardzo ważny w budowaniu wizerunku. Teraz czas na zaangażowanie władz i przede wszystkim samych mieszkańców, którzy swoją aktywnością i wsparciem mogą tą obiecująco rozpoczętą rozgrywkę zakończyć jako wielkie zwycięstwo, za co wszyscy trzymamy kciuki - uważa Krystian Dudek, specjalista od wizerunku.

„Choć Katowice są brzydkie, to dla mnie i tak są najpiękniejszym miastem na świecie…”

Społecznicy i artyści są nastawieni optymistycznie, a na pytanie czy Katowice mogą dostać się do kolejnego etapu odpowiadają – czemu nie!

- Obiektywnie Katowice oczywiście, że nie należą do tych najpiękniejszych miast świata ale dla mnie są najpiękniejsze i kocham je najbardziej, choć są… brzydkie. To jest moje miasto, tutaj się urodziłem i będę je popierać. Czy Katowice mają szansę? Ależ oczywiście, że mają! Z całą pewnością będę głosował w tym plebiscycie na moje miasto – opowiada nam Mirosław Neinert, dyrektor Teatru Korez.

- Oczywiście, że to dobry pomysł, że miasto uczestniczy w takim konkursie. Rozwój Katowic mnie zaskakuje. Młodzieżowym językiem można powiedzieć, że "nie ogarniam" i o to tak naprawdę chodzi, mamy iść z duchem czasu, Europy, Świata. Wtedy z pewnością staniemy się jednym z takich miast. Trzymam kciuki za moje Katowice. Brawo! - opowiada Piotr Kupicha.

- Pomijając fakt, że pewnie szanse na zwycięstwo są nie wielkie, bo miast biorących udział w konkursie jest bardzo dużo, to jest to fajny element promocji, a tej nigdy za wiele. Pewnie znowu wielu się zdziwi, widząc tam Katowice, podobnie jak to miało miejsce w wypadku ESK, ale przecież ostatecznie okazało się, że przeszliśmy do drugiej tury. Nie wiem czyja to inicjatywa, ale bardzo fajnie, że tak się stało - uważa Łukasz Brzenczek ze Stowarzyszenia Moje Miasto.

"W konkurencji z innymi polskimi miastami mamy całkiem spore szanse"


- Plebiscyty internetowe takie jak ten, rządzą się innymi prawami niż obiektywizm oceny głosujących. Katowice są centralnym miastem największej konurbacji w Europie Środkowej, pozycja naszego miasta, choć niedoceniana przez samych mieszkańców, jest więc siłą rzeczy dobra. Biorąc pod uwagę ilość mieszkańców konurbacji, mogę przypuszczać, że w konkurencji z innymi polskimi miastami mamy całkiem spore szanse, jednak porównywanie się do światowych metropolii, które również biorą udział w konkursie, nie ma sensu. Tak więc obecność Katowic w plebiscycie jest ważna, pozwoli kolejny raz zaktywizować tysiące internautów wokół naszego miasta. Przychodzi mi więc na myśl olimpijska idea barona Pierra de Cubertina, że ważny jest udział, nie zwycięstwo – mówi Michał Kieś, przewodniczący katowickiego koła RAŚ.

- Ciężko mi ocenić szanse Katowic, ponieważ efekty takich plebiscytów są często nieprzewidywalne. Katowic na pewno nie ma co porównywać do zabytkowych miast, takich jak Kraków. To miasto wyróżnia się stosunkowo młodą architekturą, i to jest w nim wspaniałe. Ładne kamienice można znaleźć niemalże wszędzie, natomiast dobrą, współczesną architekturą, może pochwalić się niewiele miejscowości. Szczególnie jeśli myślimy o okresie 20-lecia międzywojennego – mówi Daniel Lekszycki z portalu Bytomski.pl, założyciel eventu na facebooku.

POLECAMY!

Ślązacy zapisują się do SONŚ. Dlaczego?


Katowice mogą być 7. cudem świata
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto