"The Vancouver Sun" relacjonuje raport w sprawie śmierci sprzed dwóch lat, sporządzony przez niezależną komisję, kierowaną przez Paula Kennedy'ego.
Z relacjonowanego przez kanadyjskie media raportu wynika, że funkcjonariusze doprowadzili do eskalacji konfliktu, a po kilkukrotnym porażeniu prądem Polaka nie udzielili mu pierwszej pomocy i nie monitorowali jego stanu. Kennedy oświadczył także, że zeznania policjantów są niewiarygodne.
W październiku 2007 roku gliwiczanin Robert Dziekański przyleciał do Vancouver, by zamieszkać z matką. Najpierw w podróży, a potem na lotnisku, przebywał wiele godzin. Był zmęczony, głodny i spragniony. Nie znał żadnego innego języka poza polskim. Nie potrafił porozumieć się z obsługą portu lotniczego. Zaczął okazywać swoje zdenerwowanie, ale w niczym nie zagrażał policjantom. Przestawiał krzesła i podnosił głos.
Wezwano funkcjonariuszy, którzy pięciokrotnie razili mężczyznę taserem w odstępach 31-sekundowych. W efekcie tych zdarzeń Polak zmarł na miejscu skuty kajdankami. Policjanci biorący udział w tym tragicznym wydarzeniu, zostali przeniesieni do innych miast. Konstabl Millington trafił na służbę do Toronto.
Ta śmierć wywołała falę protestów i manifestacji w Kanadzie. Sprawę badały trzy niezależne od siebie instytucje. Organy śledcze nie znalazły winy policjantów.
Dwie pozostałe, czyli komisja Paula Kennedy'ego oraz komisja sędziego Thomasa Braidwooda, doszły do wprost przeciwnych wniosków.
Raport Kennedy'ego to aż 208 stron. Jego upublicznieniu, według "The Vancouver Sun", sprzeciwiał się William Elliot, szef policji.
W zaleceniach przedstawionych w tym dokumencie jest wskazanie, że policja powinna zmienić program treningów dla osób posługujących się taserem, a także przeszkolić funkcjonariuszy zakresie technik komunikacyjnych z osobami "trudnymi".
Matka Dziekańskiego Zofia Cisowska wytoczyła proces cywilny policjantom, władzom lotniska, na terenie którego zmarł jej syn, a także władzom federalnym i władzom Kolumbii Brytyjskiej (prowincji).
Z kolei Kwesi Millington, jeden z kanadyjskich funkcjonariuszy, który dwa lata temu na lotnisku w Vancouver poraził taserem Roberta Dziekańskiego, złożył pozew o zniesławienie przeciwko stacji telewizyjnej CBC.
Jak donosi "The Vancouver Sun", twierdzi w nim, że CBC przez emitowane materiały naraziła go na cierpienie i wystawiła na publiczne pośmiewisko. Żąda od stacji odszkodowania za utratę dobrego imienia.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?