W Zabrzu uprawiają kulturę [Zdjęcia]

Podczas St.art Silesia, który odbył się 26 czerwca w zabrzańskim Parku im. Jana Pawła II śląska organizacja miała okazję rozpocząć realizację projektu graffiti, który prezentuje logo stowarzyszenia, godło miasta Zabrza, pochodzącego z Zabrza Czesława Mozila (Czesław Śpiewa) oraz jego cytat na temat Zabrza - "Nie chcę tego wyolbrzymiać, ale jestem emigrantem z Zabrza i do Śląska mam wielki sentyment".

- Bardzo długo szukałem wypowiedzi Czesława na temat Zabrza i po przeczytaniu sporej ilości wywiadów postanowiłem wrócić do rozmowy z Cześkiem dla serwisu Colere.pl, którą przeprowadziłem w październiku 2008 roku i okazało się, że tam znajduje się idealny cytat do naszego nowego projektu - mówi Krzysztof Jamiński, prezes Stowarzyszenia Colere.pl oraz pomysłodawca projektu.

Stowarzyszenie musiało dopełnić pewnych formalności, aby mogło zrealizować swój projekt graffiti Pierwszym celem było uzyskanie zgody od Rady Miejskiej Zabrza na wykorzystanie herbu miasta. Uchwała ze zgodą została przyjęta przez radnych bez najmniejszych problemów, tylko jedna osoba wstrzymała się od głosu. Kolejnym krokiem było uzyskanie zgody od Czesława Mozila na wykorzystanie wizerunku muzyka. Projekt "Zabrze - tutaj uprawiamy kulturę" został przyjęty przez popularnego artystę z entuzjazmem i zdecydował się wesprzeć inicjatywę.

Po realizacji pierwszego projektu graffiti stowarzyszenie chce kontynuować inicjatywę i realizować podobne dzieła na terenie miasta. "Zabrze - tutaj uprawiamy kulturę" jest realizowane  przy wsparciu Urzędu Miejskiego. Celem Colere.pl jest przede wszystkim zamalowywanie nieestetycznych "tagów", które oszpecają miasto.

- Wiele organizacji pozarządowych w Zabrzu narzeka, że nie ma możliwości współpracy z Urzędem miejskim. Nam się udało zainteresować urzędników naszym projektem i bardzo nas to cieszy, mamy nadzieję, że to dobry początek owocnej współpracy - mówi przedstawiciel Colere.pl, Bartłomiej Widerski.

Wizerunek Czesława Mozila namalowała Izabela Cieszko, pochodząca z Pszczyny. Pozostała część projektu to wynik współpracy Ksawerego Latoszka oraz kilku członków Stowarzyszenia. Na dziś nieznany jest termin oraz miejsce powstania kolejnego malowidła.