Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje w powiecie tarnogórskim nie nad wodą

Łukasz Skop
Łukasz Skop
Ponad 2 tygodnie temu Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Bytomiu przeprowadziła badania wód w zbiornikach powiatu. Wyniki są zatrważające, na 4 z 5 badanych obiektów zakazano kąpieli.

Ocenę jakości wody przeprowadzono w kąpieliskach: Nakło-Chechło, Kalety-Zielona, Pniowiec, Borowiany w gminie Krupski Młyn oraz Brzeźnica w gminie Tworóg. Według pracowników bytomskiego sanepidu tylko w zalewie Nakło-Chechło woda jest przydatna do kąpieli. W innych zbiornikach największym problemem jest nieakceptowalna barwa wody oraz niższa od wymaganej przeźroczystość.

Czynniki te sprawiły, że wydano tam zakaz kąpieli, a gminy na których terenie znajdują się owe obiekty mają obowiązek powiadomić o tym potencjalnych użytkowników, poprzez umieszczenie stosownej tablicy informacyjnej.

Największym przegranym wydają się Kalety-Zielona. Istnieją tutaj dwa połączone ze sobą stawy leżące na czternastym kilometrze rzeki Mała Panew. Wokoło tutejszego zbiornika wodnego znajduje się cała baza turystyczno-gastronomiczna. Funkcjonują tutaj: zajazd, domki campingowe, boiska. Niewątpliwym atutem jest także ładna, piaszczysta plaża.


Zalew Kalety-Zielona, fot. Łukasz Skop

Stawy w Zielonej mają aż 80 ha powierzchni lustra wody i od zalewu Nakło-Chechło są mniejsze zaledwie o 10 ha. Co z tego, jeśli turyści ze względu na czystość wody nie wybiorą tego miejsca na wakacyjny odpoczynek. Najgorszy jest fakt, że sytuacja się powtarza, gdyż zakaz kąpieli wydano tutaj już rok temu i od tego czasu jak widać nic się nie zmieniło.

Czytaj także: Bezpieczny zalew Nakło - Chechło?

Niegdyś w słoneczne dni przyjeżdżało tu mnóstwo ludzi. Plaża była pełna, w okolicznej małej gastronomii tworzyły się kolejki. Można było  usłyszeć śmiech bawiących się dzieci, gwar wypoczywających ludzi. Jednak już w ubiegłym roku zrobiło się tutaj pusto, a kilka punktów z jedzeniem i napojami zamknięto. W tym roku istnieje realna szansa na to, że sytuacja się powtórzy.

Dlatego też postanowilismy zapytać zarządzający stawem Śląski Urząd Melioracji i Urządzeń Wodnych oddział w Częstochowie, czy zajął się tą sprawą i podejmie jakieś działania by sytuację zmienić na lepsze. W odpowiedzi usłyszeliśmy, iż urząd nie jest zainteresowany tym, by poprawić walory turystyczne zbiornika. Co więcej, nie ma on środków ani możliwości, by zrobić cokolwiek z jakością wody w Kaletach-Zielonej. Urząd ten zajmuje się tylko utrzymywaniem stawów jako zbiornika retencyjnego.

O rozmowę w tej sprawie poprosiiliśmy także Burmistrza Miasta Kalety dr Józefa Kalinowskiego.
- Gmina zajmuje się sprzątaniem terenów wokoło stawu. W sezonie wakacyjnym, a dokładnie w dniach od 1 maja do 15 września, wynajmujemy dwóch ludzi, którzy są odpowiedzialni za utrzymywanie czystości obejścia zbiornika wodnego. Niestety nie mogą oni poprawić jakości wody, co jest zrozumiałe. Główną przyczyną zanieczyszczeń stawów są ścieki, które przypływają z okolicznych gmin, głównie sąsiednich Woźnik, wraz z rzeką Mała Panew - poinformował burmistrz.


Zalew Nakło - Chechło, fot. Krzysztof Gierak

Gminy znajdujące się w dolinie rzeki starają się o środki unijne na kanalizację, która miałaby znacząco wpłynąć na poprawienie jej czystości. Mimo iż środki zostały już dawno przyznane, każda gmina otrzymała po około 1,8 mln zł, pieniędzy nie można wydostać, a ścieki nadal podążają do Małej Panwi i wreszcie do jeziora.

Sytuacja wydaje się być patowa. Nikt do końca nie czuje się odpowiedzialny za stan wód w Kaletach-Zielonej. Nie można znaleźć winnego. Wszyscy, którzy mogli mieć w tej sprawie do powiedzenia, umywają ręce. Jedni nie mają pieniędzy, inni nie mogą ich wydostać, a największa turystyczna atrakcja Kalet powoli zamiera. Zanieczyszczona woda nie jest też dobrą reklamą ani dla miasta, ani dla znajdujących się w Zielonej ośrodków wypoczynkowych.

Polecamy także: Nakło od różnych stron [Mapa+Foto]

Za chwilę rozpoczną się wakacje i mnóstwo osób, będzie szukało ochłody nad wodą. Niestety, w powiecie tarnogórskim do dyspozycji pozostanie jedynie Zalew Nakło-Chechło. Tak więc znów możemy spodziewać się korków oraz problemów z parkingiem. Gdyby inne kąpieliska były czynne, zapewne część osób zrezygnowałaby z kąpieli w Chechle na ich rzecz. Wokoło mogłyby powstać tak bardzo w powiecie potrzebne miejsca pracy.

Niestety przez brudną wodę, znowu czeka nas znany od zawsze scenariusz. Kolejne badanie bytomskiego sanepidu przewidziane jest na dzień 22 czerwca 2009 roku, pozostaje tylko nadzieja, że jego wyniki będą bardziej łaskawe dla kąpielisk powiatu tarnogórskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto