Zostało jeszcze, jak szacuje bojszowski filmowiec, około 25 dni zdjęciowych. Decyzja o odłożeniu realizacji kolejnych ujęć do wiosny podyktowana była kilkoma względami. Pierwszy, najbardziej oczywisty do niesprzyjająca, typowo już "nieteksaska" pogoda, przeważnie pochmurna, deszczowa. I brak zieleni na planie zdjęciowym. Inny powód to zdecydowanie krótszy czas na "zrobienie zdjęć". Aktorzy, ekipa realizatorska zwykle zbierała się w niedzielne popołudnie, a filmowanie zaczynało się koło 15. Teraz, po przesunięciu godzin, ciemniej robi się dużo wcześniej, co oznacza, że realnie na kręcenie zdjęć pozostałaby... godzina z hakiem. Więc nie za bardzo jest sens zbierania wszystkich "na siłę" - tym bardziej, że coraz trudniej o to, każdy ma swoje obowiązki, dom, pracę, uczelnię...
I zostaje jeszcze jeden powód. Wyborcze wykopki. Obecna władza zafundowała mieszkającym na bojszowskim Dworzysku, prawdziwe wykopki - rozkopana została droga, bo robią chodnik i kanalizację. Ciekawe czy zdążą przed Wigilią? Rozkopane Dworzysko oznacza dla ekipy realizującej western zwyczajne trudności z dojazdem na plan zdjęciowy. Trzeba to po prostu cierpliwie przeczekać.
I poza tym w naszym teksaskim domku, gdzie kręcone są wnętrza, podobno nawala ogrzewanie. Więc musimy poczekać do wiosny. Wtedy zdjęcia powinny ruszyć z kopyta.
Nie oznacza to jednak, że prace przy westernie zostały wstrzymane. Nic z tego. Ekipa realizująca zdjęcia spotka się z reżyserem, by przejrzeć i ocenić zrealizowany do tej pory materiał zdjęciowy. Na pewno pojawią się nowe pomysły, odnośnie realizacji i scenariusza filmu.
Nasza westernowa strona wiernie donosiła o realizowanych scenach westernu "Śląski Szeryf". Teraz skupimy się bardziej na historii tego gatunku.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?