- To wszystko wyglądało jak zdarzenie z jakiegoś filmu! - mówią świadkowie wypadku. Jadący ulicą Św. Jana granatowy Ford Escort nie wykonał obowiązkowego manewru skrętu w lewo. Wywołując ogromną panikę wśród przechodniów, przewrócił ustawiony na chodniku znak zakaz wjazdu, i "zaparkował" w Zenicie.
Czytaj również: Katowice: Samochód wjechał w sklep |
- Myślałam, że wjedzie w przystanek i będzie tragedia. On mógł pozabijać nas wszystkich! Dobrze, że ten młody pirat uderzył tylko w sklep. Przecież mogła być tragedia. - komentuje zdarzenie kwiaciarka z Rynku. Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe: pogotowie, policja i straż pożarna.
- Kierowca forda był trzeźwy, po wypadku mówił policjantom, że nie wie, jak to się mogło stać. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca zasłabł i na skutek tego uderzył w DH Zenit - powiedział na miejscu zdarzenia reporterowi MM Jacek Pytel - rzecznik prasowy katowickiej policji. - Niestety w wyniku tego "dziwnego" zdarzenia jedna kobieta ze złamaną nogą trafiła do szpitala. Jednak czynności jeszcze trwają, więc trudno na razie powiedzieć coś więcej - dodał Pytel.Z naszych informacji wynika, że w wypadku ucierpniała również ciężarna pasażerka Forda.
Czytaj również: Tramwaj wjechał w samochód na Warszawskiej |
**
[Informację o zdarzeniu uzyskaliśmy dzięki naszemu internacie Nadirowi]
Widziałeś wypadek? Zdarzenie na mieście? Poinformuj nas o tym!
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?