- W dniu 15 kwietnia br. na ul. Poniatowskiego w Dąbrowie Górniczej policjanci drogówki usiłowali zatrzymać szybko jadącego mini coopera. Kierowca nie zważając na stojącego na jezdni policjanta, ruszył do ucieczki i tylko refleks uchronił go od rozjechania przez drogowego pirata - informują policjanci z KMP w Dąbrowie Górniczej.
Natychmiast za 24-latkiem ruszył w pościg nieoznakowany radiowóz. Młody pirat nie zważając na przepisy i znaki uciekał w każdy możliwy sposób, stwarzając zagrożenie dla innych kierujących i pieszych. Zmieniał pasy, przejeżdżał na czerwonym świetle, ignorował wysepki i pasy zieleni. Uciekinier w tym czasie popełnił kilkadziesiąt wykroczeń. Pościg zakończył się w momencie, gdy Krzysztof L. po spowodowaniu kolizji, został zatrzymany na ulicy Admieckiego.

Brawurowa jazda cudem nie doprowadziła do tragedii. Jednak sam popis rajdowego zacięcia nie był najgorszy. Po zatrzymaniu policjanci zauważyli, że pirat nie poruszał się sam. Na przednim siedzeniu bez fotelika siedziała jego 3-letnia córka Paulina.

- Na mecie sprawca zapoznał się z druczkiem w postaci mandatu karnego w jego maksymalnej wysokości - czyli 500 złotych i jednocześnie rozstał się z prawem jazdy. Na jak długo mężczyzna zostanie bez uprawnień do kierowania?  - O tym wypowie się sędzia Sądu Rejonowego z Wydziału II Karnego w Dąbrowie Górniczej - dodają policjanci.

Nieodpowiedzialny ojciec usłyszał od funkcjonariuszy drogówki łącznie 35 zarzutów. Dodatkowo za swój popis umiejętności za kierownicą otrzymał rekordową w skali kraju i w historii ilość 205 punktów karnych. Jak się okazało Krzysztof L. był trzeźwy, nie przewoził również żadnych zabronionych rzeczy, tłumaczył, że jedynym powodem karkołomnej ucieczki był brak OC i dokumentów pojazdu.

Na szczęście nie było ofiar. Pościg skończył się na 2 uszkodzonych pojazdach, przewróconym znaku drogowym i wylęknionym dziecku. Film pokazuje jednak, że mogło być znacznie gorzej.

Okazuje się, że grzywna i punkty karne to nie wszystko co spotka rajdowca. Był kierowcą karetki dlatego jego przełożeniu po otrzymaniu informacji o wybryku pracownika i utracie uprawnień do kierowania pojazdami w trybie dyscyplinarnym zwolnili go z pracy. Dodatkowo nagraniu policji przygląda się prokuratura, z Dąbrowy Górniczej , która zastanawia się nad postawieniem zarzutów. Tomasz L. Zagrożony jest karą 5 lat pozbawienia wolności.

		SERWIS MM MOTO Testy samochodów Porady i ciekawostki Relacje z imprez i zlotów Informacje drogowe Piękne kobiety