MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Małysz zadebiutował w rajdzie Drezno - Wrocław 2011 [Zdjęcia]

Spoza miasta
Spoza miasta
adam małysz wystartował w wyścigach|zdjęcia adama małysza za kierownicą samochodu rajdowego|adam małysz w rajdzie drezno-wrocław|rajd drezno-wrocław 2011|relacja z rajdu drezno-wrocław|adam małysz w rajdach samochodowych|zdjęcia trenującego adama małysza|
adam małysz wystartował w wyścigach|zdjęcia adama małysza za kierownicą samochodu rajdowego|adam małysz w rajdzie drezno-wrocław|rajd drezno-wrocław 2011|relacja z rajdu drezno-wrocław|adam małysz w rajdach samochodowych|zdjęcia trenującego adama małysza| Przemek Skóra/Goodshot
Stało się to, na co czekało wielu. Adam Małysz za sterami Porsche Cayenne zadebiutował w rajdzie Drezno-Wrocław 2011.

RMF Caroline Team zaprezentował nowy samochód [Zdjęcia + Wideo]

Pierwsze kilkadziesiąt metrów pierwszego etapu to podjazd pod bardzo stromą górę. Kilka zakrętów, kolejna hopka, nawrót i meta. To koniec pierwszego odcinka specjalnego. Drugi OS to walka na piaskowni. W trakcie trzeciego - należało przebyć trasę wyznaczoną na wrocławskim poligonie. Auto RMF Caroline Team, z numerem startowym 000, jako pierwsze przekroczyło linię mety.

- Było fajnie. Cieszę się, że już mam to za sobą, bo stres był ogromny. Nawet w nocy miałem jakieś dziwne sny. Nasza publiczność, pierwszy start, stres żeby samochód nie zgasł,  adrenalina była niesamowita. Jak ruszyłem i jechałem było zupełnie inaczej. Etap krótki. Myślę, że debiut bardzo udany. Pilot na mnie nie krzyczał, więc nie było źle. Dojechaliśmy na metę. Bardzo byłem zaskoczony, że już koniec. Debiut zaliczony - mówił na gorąco, tuż za linią mety dzisiejszego etapu

Adam Małysz

.

Drugi dzień zmagań na Drezno-Wrocław 2011 to etap liczący 120 kilometrów. Prowadził, poprzez poligon w Żaganiu, na metę w okolicach Krosna Odrzańskiego. Pomimo faktu, że był to trudny nawigacyjnie odcinek był on mniej stresujący dla debiutanta RMF Caroline Team.

- Przygód dzisiaj nie było. Wszystko OK. Myślę, że pojechaliśmy optymalnie - dzięki mojemu pilotowi. Emocje były, ale już zupełnie inne niż wczoraj. Na pewno jechałem bardziej na luzie i bardziej spokojnie. Nie jechaliśmy po to, żeby się ścigać. Celem było to, by dojechać do mety, by nabyć doświadczenia. Ja cały czas się uczę, śmialiśmy się nawet, że powinniśmy założyć L-kę na dachu - podsumował drugi dzień rajdu były skoczek.

Tego dnia prędkości prowadzonych przez zawodników pojazdów przekraczały 150km/h. Było to też zakończenie rywalizacji dla klasy Cross-Country. Pozostali zawodnicy będą walczyć na wymagających trasach do 2 lipca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto