Barbara Wystyrk-Benigier: ''Rudzie Śląskiej brakuje gospodarza''

MM Silesia: Co jest największą porażką Rudy Śląskiej? Problem na dziś i recepta na jego rozwiązanie.

Moim zdaniem Rudzie Śląskiej brakuje gospodarza i ludzi, którzy by go wspierali w tych działaniach. Czyli krótko mówiąc niegospodarność.  Receptą  byłoby to, aby mieszkańcy Rudy Śląskiej poszli do wyborów, ale przede wszystkim zapoznali się z życiorysami osób, które kandydują do Rady Miasta oraz na stanowisko Prezydenta. Potrzeba Rudzie Śląskiej „Nowego”, czyli osób, które zawsze myślały o ludziach, które osiągnęły sukces społeczny i finansowy. Nie mają długów, ani zobowiązań, które prezentują swoją postawą coś więcej, aniżeli tylko to, że chcą wygrać wybory. Ważne jest, aby Mieszkańcy poszli do wyborów i wiedzieli na kogo głosują.

Z czego rudzianie powinni być dumni, co jest największą szansą na promocję i rozwój miasta?

Z historii, tradycji i zabytków przemysłowych. Turystyka „przemysłowa”, wykorzystanie budynków i zabudowań poprzemysłowych do celów rekreacyjnych, handlowych a przede wszystkim inwestycja w nowe technologie, do doliny krzemowej nam wprawdzie daleko, ale idźmy w tym kierunku. Warto zastanowić się nad budową tzw. Loftów.

Jak zatrzymać młodych ludzi w mieście?

Dzięki nowym technologiom, przyciąganiu nowych inwestycji, „zainteresowaniu nowymi, niekonwencjonalnymi rozwiązaniami, ulgami podatkowymi. Trzeba zachęcić młodych do podejmowania wyzwań.

Jaka jest recepta na problemy komunikacyjne?

Daleko Rudzie Śląskiej do rozwiązań warszawskich, ponieważ metra nie wybudujemy, ale trzeba powrócić do idei kolei regionalnej, a przede wszystkim zastanowić się nad stanem technicznym naszej komunikacji, a co istotne dokładnie przeanalizować rozwiązania komunikacyjne i ich przydatność dla pasażerów.  Są osiedla, w których mieszkańcy mają już swoje lata, a niestety nie mają możliwości dostania się do centrum niczym innym, jak tylko na nogach. I trzeba koniecznie przeprowadzić takie analizy i konsultacje społeczne np. wprowadzić nowe rozwiązania komunikacyjne. Np. z osiedla Szymały, Szarotek do centrum Nowego Bytomia.

Rewolucja czy ewolucja? Potrzeba gwałtownych zmian w mieście czy metodą małych kroków realizować cele?

Zmiany na obecnym etapie powinny być przeprowadzane drogą ewolucji, a nie rewolucji. Przede wszystkim jednak skutecznie i konsekwentnie.