Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Być jak James Bond: Polacy coraz częściej kupują szpiegowskie gadżety

REDAKCJA portalu
REDAKCJA portalu
mat. pras.
Sprzęt rodem z filmów o tajnych agentach Polacy wykorzystują do podsłuchiwania sąsiadów, szpiegowania parterów czy ściągania na egzaminach.

Chcesz dowiedzieć się gdzie akurat pojechała twoja dziewczyna, zarzekająca się, że tylko odwiedza koleżankę? Podsłuchać rozmowy telefoniczne szefa konkurencyjnej firmy? Nagrać ukradkiem kogoś na dyktafon lub kamerę w długopisie czy zegarku? Żaden problem, Internet aż pęka od serwisów, oferujących przeróżne akcesoria detektywistyczne. Niektórych nie powstydziłby się sam James Bond.

- Naszą branżę kryzys omija szerokim łukiem. Zainteresowanie sprzętem detektywistycznym nie maleje. Ostatnio dobrze sprzedają się dyktafony w pendrivach, kosztujące od 129 złotych do około 400 złotych. Równie często klienci pytają o ukryte kamerki. Ale chcą by mogły one działać na przykład tydzień, a kamera w zegarku może nagrywać najwyżej dwie godziny - wyjaśnia Maciej Zygmunt z serwisu spycenter.pl. - Dużym zainteresowaniem cieszą się lokalizatory GPS, a przed sesją egzaminacyjną zestawy, dzięki którym ktoś może nam z oddali dyktować odpowiedzi - dodaje.

I tak np. podsłuch GSM zainstalowany w listwie zasilającej kosztuje 249 zł. Aby rozpocząć nasłuch, wystarczy zadzwonić na numer karty, którą należy wcześniej zamontować w listwie. Takie urządzenie działa wszędzie tam, gdzie jest zasięg GSM. Mikrofon zbiera dźwięk z odległości kilku metrów i ma własne źródło zasilania.

Dosyć popularne w sklepach z detektywistycznym sprzętem są dyktafony w długopisie. Przykładowa cena wynosi 380 zł. Ale w sieci można znaleźć długopis z dodatkową minikamerą już za 219 zł. Ale już podsłuch sesjmiczny przez drzwi czy ścianę wart jest 439 zł. Wysokiej czułości detektor wzmacnia głos w taki sposób, żeby zrozumieć dźwięki z sąsiedniego pomieszczenia. A zmieniacz głosu do telefonów komórkowych? Żaden problem, trzeba tylko przyszykować 307,50 zł.

Ze szpiegowskich kamer szczególną uwagę zwraca np. pilot do samochodowego zamka centralnego z wbudowanym dyktafonem i miniaturową kamerą (cena - 219 zł). Dzięki złączu USB zapis oglądać można na komputerze. Wrażenie może też robić mikokamera w okularach (549 zł) czy w zegarku na rękę (499 zł).

Teraz coś dla uczniów i studentów. Specjalny miniaturowy zestaw egzaminacyjny z mikrosłuchawką i pętlą indukcyjną zakładaną na szyję. Ktoś może nam podpowiadać odpowiedzi, będąc nawet w innym mieście. Za maturę lub dyplom uzyskane w ten sposób zapłacimy 370 zł.

Nowością na rynku jest długopis szpiegowski ze znikającym tuszem, na który trzeba wydać od 135 do 220 zł. Potrafi pisać tuszem widocznym tylko przez chwilę. Znika całkowicie po 8 godzinach i nie pozostawia żadnych śladów. To dobre rozwiązanie, jeśli chce się napisać do kogoś wiadomość, którą powinien odczytać tylko on. Albo żeby podpisać papiery w sprawie kredytu hipotecznego, co do którego ma się jednak wątpliwości...

Jeśli tak zaawansowane technicznie możliwości podsłuchiwania wywołują u kogoś ciarki na plecach, jest na to rada. Przed niektórymi gadżetami można się zabezpieczyć, choć to słono kosztuje. Cena zagłuszacza podsłuchów i lokalizatorów GPS wynosi 1 280 zł. Może on pracować nawet w trudnych warunkach (garaże, magazyny itp.). Jego zasięg, wynoszący maksymalnie 50 metrów, można regulować pilotem.

Zobacz inne ciekawe materiały


HORKA DOLLSFANTOMAS I MARIACKA"PIEPRZ RADARY" SZWEDZKI I GRAFFITI
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto