MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice: Rok z ulicą Mariacką [Zdjęcia]

Redakcja
W marcu mija rok od rozpoczęcia remontu ulicy Mariackiej w Katowicach. Mieszkańcy dostali zapowiadany przez miasto deptak, czas na małe podsumowanie tego, co zdarzyło się w ciągu minionego roku.

Śpiący deptak przed wyzwaniami

12 milionów złotych. Tyle kosztowała zamiana ulicy Mariackiej w deptak. Remont rozpoczął się rok temu, w tym czasie ulica przechodziła kolejne zmiany. Najpierw oddano do użytku odcinek od ulicy Francuskiej do kościoła Mariackiego, następnie sukcesywnie remontowano fragment od Francuskiej do Dworcowej. Pojawiły się kontrowersyjne ławki, stojaki na rowery i kwietniki. Przyszła zima, więc wielkiego pożytku z ulicy nie było. Prawdziwa weryfikacja przydatności nowego deptaka dopiero przed nami. To samo zresztą słyszeliśmy od rzecznika Urzędu Miasta Katowice w październiku 2008 roku. - Mamy świadomość tego, że największe wyzwania dopiero przed nami. Końcówkę roku traktujemy jako okres przejściowy, testowy - wyjaśniał MM Silesii rzecznik katowickiego magistratu,

Waldemar Bojarun

.

Mariacka szykowała się wtedy do zimowego snu, podczas każdej naszej wizyty ludzi było tam jak na lekarstwo. - Bo tam nie ma co robić, faktycznie. To ubocze centrum, Mariacka nigdzie nie prowadzi. Parę sklepów na krzyż, kilka klubów i kościół. Trudno uczynić z ulicy miejsce tętniące życiem - przyznaje Agnieszka Wójcik, studentka.


Póki co z czerwonych ławek mało kto korzysta


- Czy ta wydzielona dla mieszkańców przestrzeń przyniesie profity okaże się w lecie. Może się uda, jeśli pojawią się np. ogródki piwne. Ale dobrze byłoby gdyby też pojawiło się kilka nowych lokali, jakieś ciekawe miejsca, gdzie warto zaglądać, nawet nadrabiając drogi - dodaje Wójcik. Urząd Miasta zapewnia, że wciąż stawia na szeroko rozumianą gastronomię i rozrywkę, nie chcąc tam lokalizować kolejnych siedzib banków, które wyludniają centrum miasta. W tym celu organizuje przetargi ograniczone.

Utrudnienia w ruchu i nie tylko

Tymczasem nad Mariacką pojawiły się również czarne chmury. Po pierwsze, fakt zlikwidowania możliwości wjazdu pojazdów kołowych (poza sporadycznymi przypadkami, o czym informowaliśmy już na łamach MM, w kontekście wprowadzenia regulaminu użytkowania ulicy) utrudnił życie kierowcom dowożącym towary do punktów handlowych, ale także kierowcom, którzy i tak mieli do tej pory nie lada problemy z przebiciem się przez ogarnięte chaosem komunikacyjnym miasto. - A teraz będzie jeszcze gorzej, bo zamkną Mielęckiego. Już widzę te korki - przyznaje Andrzej, kierowca z Chorzowa.

Miasto ma na to odpowiedź, zamierzając udrożnić ulicę Mariacką Tylną, jednak póki co nie wiemy, jak sprawdzi się to w praktyce.


Regulamin już wisi


Oprócz komplikacji w ruchu pojawił się również problem utrzymania deptaku. - Boję się, że niektóre zmiany wynikłe z zaniedbań są już teraz bezpowrotne. Martwi mnie wygląd płyt, którymi wyłożony jest deptak. W zaledwie kilka miesięcy po położeniu już są przykryte brudem, pełno na nich plam oleju - mówił w październiku MM Silesii

Dominik Tokarski

z Stowarzyszenia Moje Miasto.

Sprawdziliśmy kilka dni temu i faktycznie płyty miejscami odstają, tak zdarzyło się m.in. na przejściu dla pieszych przez ulicę Francuską. U zbiegu z ulicą Stanisława popsuto z kolei stojak na rower. Ktoś wyciągnął kulę podtrzymującą konstrukcję, metalowe pręty wygięto. Wcześniej również otrzymywaliśmy sygnały o dewastacji innych elementów przestrzeni publicznej. Powyginane klatki osłaniające drzewka zostały jednak wymienione.


Popękane płyty na przejściu dla pieszych


Bezpieczeństwo przede wszystkim

Miało być bezpieczniej, zapewniano o pojawieniu się na ulicy pieszych patroli oraz monitoringu. W końcu na ulicy ciążyła zła sława. Znany architekt, Robert Konieczny podkreślał w rozmowie z MM Silesią w lipcu ubiegłego roku: - Wieczorem boję się tam chodzić, na Mariackiej zawsze był taki mętny klimacik. Boję się, że jak się zrobi ten bruk i latarenki to nie uzdrowi tej części miasta. Uzdrawia konkretna funkcja, przestrzeń gdzie ludzie chcą przychodzić po coś. Zrobienie liftingu nie zmieni tych ludzi, którzy tutaj są. To nie spowoduje, że ludzie będą chcieli tutaj spędzać czas. Po co? Żeby te latarnie obejrzeć czy pochodzić po bruku? Fajnie, że się dzieje, ale to jest działanie fasadowe, a nie zmienia się tego, co jest złe – mówił Konieczny.


Zepsuty stojak na rower


- Ja tu jeszcze nie widziałem patrolu, ale faktycznie poprawienie standardu wpłynęło korzystnie na ulicę. Może to wpływ nowego oświetlenia? Tak do końca jednak na pewno nie jest jeszcze bezpiecznie - mówi Wójcik.


Ostatnia z wyremontowanych przy Mariackiej kamienic, na skrzyżowaniu z ulicą Francuską


A same kamienice przy ulicy Mariackiej? W zeszłym roku miało miejsce parę remontów, kilka, w tym opustoszały były hotel Śląski, wciąż straszy. Miasto jest jednak dobrej myśli.

- Kilka lat temu wprowadzaliśmy uchwałę wspomagająca właścicieli nieruchomości w remontach ich budynków, działającej na takiej zasadzie, że miasto rezygnuje z opłat podatkowych przez pewien okres czasu. Ale najlepsze efekty daje zaangażowanie miasta w remonty ulic i Mariacka jest tego dobrym przykładem - mówi rzecznik Bojarun.

- Właściciele docenili remont ulicy i wzrost jej prestiżu. Angażują się w remonty kamienic. Dotyczy to nawet wspólnot, jak to się ma w przypadku kamienicy na rogu Mariackiej i Francuskiej, wyremontowanej pod koniec ubiegłego roku - dodaje rzecznik.

Zobacz, jak zmieniała się ulica Mariacka:


SERWIS MM O INWESTYCJACH




od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto