Koalicja rządząca województwem przegrywa w jednym z największych miast regionu, a jej plajtę wywołują przedterminowe wybory - to sytuacja bezprecedensowa w historii polskich samorządów. Bytom przewrócił partyjny porządek na Śląsku. O czym świadczy postreferendalna klęska PO i RAŚ i jak zmieni nam teraz polityczny krajobraz?
Przegraliśmy, bo...
Jeszcze trzy miesiące temu Platforma miała w bytomskiej radzie miejskiej komfortową większość i prezydenta. Przed dwoma laty zgromadziła w tamtejszym samorządzie 12 radnych, zaś po połączeniu sił z ugrupowaniem "Bytom Przyjazne Miasto", koalicja rządząca liczyła 18 osób.
Opozycja miała ledwie 7 mandatów, PiS-u w ogóle w radzie nie było. Po niedzielnych wyborach PO zachowała skromną reprezentację, składającą się z 5 radnych. Ma o jednego człowieka więcej od PiS i ponad dwa razy mniej od zwycięskiego ugrupowania Damiana Bartyli (BIS: 11 mandatów). Wybory prezydenckie? Nawet w PO mało kto wierzy w szanse Haliny Biedy w drugiej turze. Bartyla jest stuprocentowym faworytem.
- Nie ma się czym chwalić - mówi Jerzy Gorzelik. Czytaj więcej na dziennikzachodni.pl
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?