18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Legenda Eremanty w Londynie

Paweł Kontek
fot. Materiały prasowe.
Przeklęta wioska tchnąca duszną atmosferą, tajemnicą i poważnymi małomównymi ludźmi w iście lovecraftowskim klimacie zniechęca każdego, kto chciałby w niej dłużej pozostać. To właśnie jest Eremanta. Pozorny spokój, bezruch i klątwa czająca się w mrokach niepamięci. Jest mnóstwo określeń na to miejsce, lecz słowa nie mogą oddać tego, co może tam zastać przypadkowy turysta.

Na szczęście takie miejsce nie istnieje. Jest tylko fikcją literacką, która zaprząta umysł pewnej młodej dziewczyny ‑ Magdy. Otóż nasza bohaterka uparła się, aby historię Eremanty przetłumaczyć z języka hiszpańskiego na polski i nic nie jest w stanie odwieść jej od tego zamiaru. Właściwie to jedyna rzecz, jaka jej pozostała, gdyż dziewczyna chociaż młoda i nieźle wykształcona już na początku swojej kariery zawodowej utknęła w martwym punkcie bez szans na awans i szczęście w życiu prywatnym. Praca w Anglii polegająca na pilnowaniu posiadłości bogatej polskiej rodziny jest dla niej przystankiem, który ma coś zmienić w jej bezbarwnym życiu, lecz im dłużej obserwujemy zmagania naszej bohaterki z trudnym hiszpańskim tekstem, tym trudniej wyobrazić sobie happy end tej opowieści.

Akcja „Eremanty” toczy się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to dzieje przeklętej wioski i jej mieszkańców, druga to historia mało zaradnej Magdy, która jest żywym przykładem powiedzenia, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Ani jedna, ani druga opowieść nie nastraja optymizmem. Depresyjna atmosfera zadziwiająco szybko przenika z kart książki na osobę czytającego, chociażby dlatego lektura nie należy do łatwych.

„Eremanta” jest bez wątpienia książką dla cierpliwych czytelników. Wymaga dużo uwagi i zaangażowania. Główna postać, czyli zrezygnowana i wypalona wewnętrznie młoda Polka robi, co może, byśmy czuli dla niej na zmianę litość i antypatię. Dużo lepiej prezentuje się opowieść o przeklętej wiosce i trochę żal, że poznajemy ją zaledwie z fragmentów tłumaczonych przez Magdę bez chronologicznego porządku. Szkoda, bo przysłowiowa znikomość esencji Eremanty w „Eremancie” niekorzystnie wpływa na spójność powieści.


Joanna Skalska "Eremanta"
Wydawnictwo Powergraph, liczba stron: 288

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto