Czym jest Mała Akademia Architektury? To pierwszy w Katowicach cykl warsztatów architektonicznych dla młodzieży. Wstępne myśli o większym projekcie pojawiły się już na początku działalności NSM. Bez krzyku, protestów, naginania prawa i zbędnej biurokratyzacji w lutym tego roku ruszyły warsztaty Małej Akademii Architektury. Co prawda przygotowań było dużo, bowiem należało ogłosić akcję w szkołach, zaktywizować uczniów i nauczycieli, zebrać gości prowadzących zajęcia, zorganizować miejsce oraz obmyślić plan i poszczególne etapy warsztatów, ale najważniejsze, że się udało. A jak się zaczęło?
– Dlaczego powstała Mała Akademia Architektury? Czy pomysł zrodził się kiedyś niemrawie tuż przed zaśnięciem czy może rolę odegrały tu bardziej wzniosłe okoliczności?
Już na samym początku istnienia NSM myśleliśmy o zbudowaniu gigantycznej makiety centrum i zaproszeniu mieszkańców do wspólnego projektowania. Później była afera z dworcem i pierwsze warsztaty – „Dzień z Brutalem”. Dopiero wtedy pomyśleliśmy o stworzeniu cyklu warsztatów, których tematem byłoby „naprawienie centrum”. Praktycznie od listopada 2010 r. pracowaliśmy nad stworzeniem MAA – szukaliśmy współorganizatorów, sponsorów, uczestników itd.
– Było dużo załatwiania?
No ba! Na szczęście otrzymaliśmy wielką pomoc ze strony stowarzyszenia Edukacja dla Przyszłości i z biura ESK. Chcieliśmy to zrobić porządnie i nie popełnić żadnego błędu. Gdybym wiedział, że będzie to tak skomplikowane, pewnie bym się tego nie podjął (śmiech).
– Ile osób uczestniczyło w warsztatach?
Około 40 zainteresowanych uczniów z czterech liceów. Prowadzący to, oprócz mnie, inni członkowie NSM: Ania Karłowska, Magda Jagoda, Michał Korbutt, Marek Mosiński i Marta Styrna. Wspomaga nas dr Małgorzata Kądziela z UŚ i architekt krajobrazu Maciej Kapias. Liczymy również na udział Tomasza Koniora, który miałby przedstawić młodzieży swoją wizję centrum, a także Ryszarda Nakonieczny, redaktor Archivolty i znawca katowickiej architektury.
– Czy gadżety widoczne na zdjęciach powstały od razu na pierwszych warsztatach?
Mapkę, jako gadżet dla uczestników opracowała Magda Jagoda. Już otrzymujemy pytania, czy można je gdzieś kupić. Być może zasilimy w ten sposób jakiś szczytny cel...
– Na pierwszych zajęciach...
… zrobiliśmy wycieczkę po centrum. Podziwialiśmy katowicką architekturę, czasem ubolewaliśmy nad jej stanem. Szukaliśmy odpowiedzi na pytania: co jest w Katowicach dobrego, co jest naszym atutem, jakie problemy powinniśmy rozwiązać. Świadomość problemów miasta wśród licealistów jest zaskakująco wysoka – sadzę, że gdybyśmy częściej chcieli słuchać głosu mieszkańców moglibyśmy wypracować dużo lepszy model miasta. Obecnie jest trochę tak, że architekci mają monopol na architekturę, niestety nie są już oni autorytetem dla społeczeństwa.
- A drugie warsztaty?
Przeprowadziliśmy komplet analiz centrum – uczniowie dowiedzieli się, po co w ogóle robić takie analizy, co z nich wynika, formułowaliśmy pewne wytyczne projektowe. Od tego tygodnia wszystkie 7 grup pracuje na makietach roboczych.
Powoli zaczynamy „naprawiać centrum”.
Przyłącz się do "naprawiania" na Facebooku: NAPRAW SOBIE MIASTO
Zobacz również: |
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?