Piłkarze śląskich klubów piłkarskich o swoich świętach

Michał Zieliński, Polonia Bytom: - Święta spędzę standardowo w rodzinnych stronach z rodzicami i rodzeństwem. Będzie to typowo śląsko wigilia z karpiem i makówką. Nie zapominamy również o wolnym talerzu, dla niezapowiedzianego gościa. Sylwester spędzę natomiast w Pradze z kolegą z drużyny, Lukášem Killarem. Na pewno najważniejsze w nowym roku jest zdrowie, a jeśli chodzi o życzenie sportowe, to chciałbym, aby omijały mnie kontuzje, na które ostatnio często narzekam.

Dariusz Kołodziej, Podbeskidzie Bielsko-Biała: - Na co dzień mieszkam w Bielsku, ale na święta jeździmy z żoną do Krakowa. Nasi rodzice bardzo się polubili i wigilię spędzamy wszyscy razem. Na stole zawsze musi być minimum 12 potraw, ale zdarza się czasami, że jest ich więcej. Sylwester spędzimy w Bielsku z przyjaciółmi m.in. z moim dobrym przyjacielem Darkiem Łatką z Korony Kielce. Sportowym życzeniem, które chciałbym, aby się spełniło jest powrót Podbeskidzia na właściwe tory i walka o powrót do Ekstraklasy.

Wojciech Grzyb, Ruch Chorzów: - Święta tradycyjnie spędzam z rodzicami, ale nie na Śląsku. Mimo tego na stole zawsze znajdują się śląskie potrawy tj. karp czy makówki. Nie zawsze jednak jest to 12 potraw. Nowy rok przywitam już na Śląsku ze znajomymi. Na pewno życzeniem, które chciałbym, aby się spełniło i które wielokrotnie słyszałem podczas wigilii z kibicami jest zdobycie 15. tytułu Mistrza Polski. Na zwieńczenie piłkarskiej kariery byłby to wspaniały prezent.

Mariusz Muszalik, Piast Gliwice: - Wigilię spędzę z żoną i dwójką dzieci. W pierwszy dzień świąt wybieramy się do moich rodziców, natomiast w drugi odwiedzimy ojca małżonki. Przez ostatnie 3 lata nowy rok witaliśmy na zabawie sylwestrowej. Tym razem spędzimy go w domu ze znajomymi. Sportowym życzeniem jest utrzymanie się Piasta w Ekstraklasie i przedłużenie kontraktu, który kończy się w czerwcu.

Sebastian Nowak, Górnik Zabrze: - Święta spędzam w Jastrzębiu u rodziców. W pierwszy dzień świąt spotkamy się w rodzinnym gronie, ponieważ mamy zaplanowane chrzciny dziecka mojego brata. Na sylwestra wybieramy się w rodzinne strony mojej żony - do Rzeszowa. W nowym roku najważniejsze będzie zdrowie, a sportowo - oczywiście awans z Górnikiem do Ekstraklasy.

MMSilesia: Sportowe życie regionu

Serwis specjalny: "Piłkarska Ekstraklasa"

Kibice muszą z(ż)ebrać na własną trybunę

Powen Zabrze. Nasz rodzynek w ręcznej [relacje]

Ruch jednak gorszy od Wisły [foto+wideo!]