O jedynaku marzy tylko 10 proc. z nas, a o licznej rodzinie (co najmniej czworo dzieci) zaledwie 7 procent. W małżeństwie chcemy dzielić się obowiązkami. Mąż, lub partner, utrzymujący rodzinę, a żona (lub partnerka) przy dzieciach i garach? To rozwiązanie też ma zwolenników. Opowiedział się na nim aż co piąty ankietowany przez CBOS.
Nie ulega wątpliwości, że od połowy XIX wieku, kiedy tak naprawdę śląska rodzina i jej tradycje się ukształtowały, najbardziej zmieniła się rola kobiety. I to także widać w badaniach CBOS.
Dawniej kobieta czekała w domu na wracającego z pracy męża - górnika, hutnika. Prała, gotowała, zajmowała się dzieć-mi. W PRL-u nieśmiało zaczęła wychodzić do pracy, uczyć się. W czasie przemian ustrojowych, gdy zamykano kopalnie, często przejmowała na siebie obowiązek utrzymania rodziny. Teraz już nie wyobraża sobie życia bez pracy.
- Moja babcia wychowywała sześciu synów - mówi Justyna Borek z Chorzowa Batorego. - Zajmowała się domem, a wieczorami dorabiała do górniczej pensji dziadka szyciem. Mama przed moim urodzeniem pracowała zawodowo. Była kierownikiem sklepu. Ale miała też na głowie niemal wszystkie domowe obowiązki. No i zrezygnowała z pracy, by wychować mnie i brata. Ja bez pracy nie wyobrażam sobie już życia.
A mój mąż nie wstydzi się zrobić zakupów, odkurzyć dywanu, zrobić kolacji, czy rozwiesić prania.
Ankietowani za modelem partnerskim. Czytaj na dziennikzachodni.pl
*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?