Sobotni wieczór w Bytomiu, ulicą Siemiradzkiego przemykają pojedynczy przechodnie. Nagle, za jednym z nich wyrasta 54-latek i krzyczy: - Dlaczego zabiłeś moją córkę?
Adresat pytania nie rozumiejąc, o co chodzi odwraca się i idzie w swoim kierunku. Po chwili czuje nóż wbity w plecy, upada, ale wzywa jeszcze policję. Napastnik ucieka...
To nie scenariusz filmu sensacyjnego, a prawdziwa historia, którą cudem przeżył mieszkaniec Bytomia.
- Na miejscu błyskawicznie pojawił się skierowany do interwencji patrol policyjny. Jeden z funkcjonariuszy został przy rannym mężczyźnie i wezwał karetkę pogotowia, dwaj następni ruszyli w pościg za uciekającym sprawcą. Po krótkim pościgu zatrzymali 54-letniego mieszkańca Bytomia, który miał na sobie ślady krwi i nóż myśliwski. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że w jego organizmie znajdują się prawie 2 promile alkoholu - relacjonuje asp. szt. Adam Jakubiak, rzecznik bytomskiej policji.
Wiadomo, że zatrzymany był już w przeszłości karany za atak z nożem w ręku. Do zdarzenia doszło przed dziesięciu laty, jednak napastnik nie trafił wówczas do więzienia.
Nie wiadomo natomiast, dlaczego oskarżył ofiarę o śmierć swojej domniemanej córki. - Mężczyzna ten znany jest policji i wiemy, że jest kawalerem, nie ma dzieci. On sam nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zaatakował. Mówi, że był pijany i nie pamięta zdarzenia. Nie przyznaje się do winy - powiedział w rozmowie z MM Silesią policyjny rzecznik.
Zatrzymanemu grozi teraz nawet dożywocie.
MMSilesia: Gorące tematy
Zamieszki w Zabrzu i pusty stadion Górnika | Remont ul. Mikołowskiej. Jak tu nie oszaleć?! | Ku przestrodze: Wielka tragedia w Radzionkowie | Niewiarygodne, ale prawdziwe. Drożej na A4! |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?