Działają jak narkotyki, tyle że są legalne. Dopalacze. Kolejny sklep z tymi środkami powstał w Katowicach i to tuż przy gimnazjum. Nauczycieli są oburzeni, a terapeuci od spraw uzależnień biją na alarm. Z kolei urzędnicy bezradnie rozkładają ręce i tłumaczą, że nie mogą zabronić sprzedaży tego typu środków.
Szkoła - ważne żeby była blisko. Sklep z dopalaczami - ważne by odbiorca był blisko. Oby dwa warunki spełnione zostały tu - na katowickim Tysiącleciu. Symbioza jednak nie pełna, bo relacja, jak się wydaje, zadowala tylko jedną ze stron.
- Boimy się że pod wpływem dopalaczy uczniowie zaczną przejawiać trudne do wyobrażenia zachowania. I to nie tylko na terenie szkoły,ale w ogóle - mówi Lucyna Ślęczka, dyrektor Gimnazjum nr 8 w Katowicach.
Bo choć sklep z używkami na terenie szkoły się nie znajduje, to nauczycieli najbardziej martwi to, że uczniowie będą z niego korzystać tak jak ze szkolnego.
- Nie jest to żadnym zagrożeniem dla młodzieży gimnazjalnej, która nie ma 18 lat i nie wejdzie do tego sklepu - stwierdza właścicielka "Smile shopu".
Więcej na temat sprawy kontrowersyjnego sklepu w sąsiedztwie szkoły zobaczycie w materiale wideo Telewizji Silesia.
MMSilesia: Gorące tematy
Zamieszki w Zabrzu i pusty stadion Górnika | Remont ul. Mikołowskiej. Jak tu nie oszaleć?! | Ku przestrodze: Wielka tragedia w Radzionkowie | Niewiarygodne, ale prawdziwe. Drożej na A4! |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?