Aktualizacja, godzina 11:31 - Czterech górników jest już w szpitalu. Piąty, czyli ostatni poszkodowany jest tam właśnie transportowany. Lekarze, po wstępnych badaniach poinformowali, że życiu pięciu górników nic nie zagraża - poinformował nas Krzysztof Król, rzecznik WUG.
Wiadomo, że najciężej ranny jest ostatni z wydobytych na powierzchnię górników. Mężczyzna odzyskał już przytomność i wkrótce dołączy do czterech pozostałych poszkodowanych, których przewieziono do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Sosnowcu.
Czytaj także: Zginął górnik w kopalni Makoszowy w Zabrzu |
Aktualizacja, godzina 10:42
Wszyscy górnicy zostali już przetransportowani na powierzchnię. Nadal nie ma dokładnych informacji o ich stanie zdrowia. Wiadomo, że w rejonie, w którym doszło do silnego wstrząsu znajdowało się 25 górników. Mieli przygotować ścianę do wydobycia węgla.
Akcję ratunkową uznano już za zakończoną.
Aktualizacja, godzina 10:16
- W tej chwili cała piątka poszkodowanych górników transportowana jest na powierzchnię. O ich stanie zdrowia będziemy informować, gdy przejdą badania lekarskie - powiedział w rozmowie z MM Silesią Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej.
- Do zdarzenia doszło dziś o 8:13. W rejonie wstrząsu przysypanych zostało pięciu pracowników kopalni. Na chwilę obecną wiemy, że są oni już odkopani i transportowani w kierunku szybu - powiedział w rozmowie z MM Silesią Krzysztof Król, rzecznik Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Do wstrząsu określanego jako wysokoenergetyczny doszło na głębokości 1000 metrów, w ścianie wydobywczej 841.
Na razie nie wiadomo, jaki jest stan zdrowia poszkodowanych górników. W rejonie kopalni natychmiast pojawiły się karetki pogotowia, które najprawdopodobniej zabierają rannych do szpitala.
Według informacji przekazanych PAP przez Zbigniewa Madeja, rzecznika Kompanii Węglowej - pod ziemią nadal przebywa jeden z górników, z którym jest kontakt wzrokowy.
W akcji ratunkowej bierze udział pięć zespołów ratowniczych. Trzy z rudzkiej kopalni i dwa, które dotarły na miejsce zdarzenia z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Chodnik, w którym doszło do wypadku to tzw. dowierzchnia, czyli przekop nad ścianą wydobywczą. Miejsce zasypane jest na długości co najmniej 10 metrów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że obrażenia górników są ciężkie.
Na miejsce udaje się grupa ekspertów z WUG.
MMSilesia: Gorące tematy
Miś-pedofil na naszej-klasie | Soki z odzysku w marketach? | Omijajcie ulice Katowic! | Gliwiczanie są wściekli |
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?